Witajcie, Kochani:-)
Wiem, wiem, dawno mnie na blogerze nie było...
Wpadłam na chwilę zaledwie
i muszę znikać...
JAk tam u Was przygotowania do
Wielkanocy?
Do nas przykicały już zające mchowe
i te udało mi sie obfocić,
ale kotka i skutera z mchu już nie.
Janek od razu je zacharapcił
na górę:-)
Prawdę powiedziawszy stęskniłam się
za Wami...
Wszystkich pozdrawiam najserdeczniej:-)
Wasza M.Arta