Witajcie, Kochani:-)
Co by nie powiedzieć, prawda jest taka,
że nowa fryzura, ciuszek, czy torebka
potrafią zdziałać cuda z naszym nastrojem,
szczególnie, kiedy tak pada deszcz,
jak w ostatnich dniach...
By mój minorowy nastrój uległ poprawie,
popełniłam torebkę kopertówkę.
A co!
W trakcie szycia wykonałam parę zdjęć.
Może komuś się przyda ten mini kursik...
Co prawda żadna ze mnie krawcowa,
ale uszycie tej torebeczki jest
naprawdę bardzo łatwe,
wiec myślę,że każdy sobie poradzi .
Do wykonania niej potrzebne będą:
(należy dodać zapas na szwy)
-pasek tkaniny w róże o wym 50x34 cm
-pasek tkaniny w kratkę na podszewkę
o wym 40x34 cm
oraz 10x34
-pasek tk.w róże na kieszonkę 20x8 cm
-płótno z klejem do usztywnienia-30 cm
-filc biały o wym 34x60 cm
Wyciąć potrzebne kawałki tkanin,
na materiał w róże naprasować usztywnienie
za pomocą żelazka,
na większym kawałku podszewki
przyszywamy kieszonkę
następnie przyszyć większy i mniejszy kawałek podszewki
na prawej stronie tkaniny wierzchniej(kieszonką do dołu),przewinąć na prawą,
nie zszywać po środku, dopóki nie
przyszyjemy zapięcia i nie
wsuniemy filcu.
Ja wybrałam zapięcie na taśmę rzepową,
którą wycięłam w kształcie serduszka .
Tak wygląda wnętrze torebki po przewinięciu
jeszcze przed zeszyciem.
Składamy , koniecznie fastrygujemy
i zszywamy torebkę po bokach.
Wsuwamy filc do wnętrza,
no i teraz jest ten moment, kiedy
powinno się zamontować zapięcie
(magnesowe, albo na rzep)
No i gotowe!
W pierwotnej wersji miałam doszyć jeszcze
różyczkę z kratki.
Podaję więc sposób jej wykonania.
Ważne są nacięcia w miejscach przewężeń,
inaczej fale nie będą się dobrze układały.
Ale uwaga, bo łatwo można przeciąć szwy!
olejny etap to przewrócenie na prawa stronę.
A teraz należy wyprasować...
i zwijać ,
obracając przyszywać...
W trakcie tworzenia różyczki
zdecydowałam,że jednak
nie przyszyję jej do torebki.
A Wy jak sądzicie?
Przyszyć, czy zostawić kopertówkę
bez zbędnych dekoracji?
Miłego weekendu:-)
Wasza M.Arta