Witajcie Kochani :-)
Ostatnio "bawię" się igłami sosnowymi.
I przyznam się,że to świetna zabawa.
A oto efekty mojej pracy:
Miłego weekendu :-)
Wracam do pracowni, bo właśnie
wpadłam na kolejny pomysł :-)
Buziaki!!!!
Wasza M.Arta
Urocze !! Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńdzięki, pozdrawiam Marzenko :-)
UsuńPięknie to wygląda. Co jeszcze zrobisz?
OdpowiedzUsuńDzięki Danusiu :-) pokażę niebawem...
Usuńa tak się zastanawiałam z czego są te kosze:)))super!
OdpowiedzUsuńkosze... dobre ! :-)
UsuńA igły nie pękają? Mam trochę suchych od sosny himalajskiej, muszę wypróbować.:)
OdpowiedzUsuńja swoje myję w płynie do naczyn, po czym spłukuję wrzątkiem i trzymam w trakcie pracy lekko wilgotne :)
UsuńO matko... Ty to lubisz wyzwania. Ja to bym dostała czegoś... przy takich maleństwach :) Ale te koszyczki są cudne i te dzbanki na okowitkę. Pełen szacun.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota
a ja przeciwnie, lubię pasjami to robić :-)
Usuńdzieki Doro za miłe słowa uznania :)
Pozdrawiam serdecznie :)
O rety, w zyciu bym nie pomyślała, że z małych igieł mogą być takie wspaniałe koszyki i kosze ...
OdpowiedzUsuńŻyczę dalszych równie świetnych pomysłów.
Pozdrawiam serdecznie :*
można, można :-)
Usuńdzięki i pozdrawiam :)
Fantastyczne są te miniaturki- dawno tu nie byłam, ale zamierzam zaglądać często- gratuluję.
OdpowiedzUsuńDzięki Margo, pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
UsuńSuper wyplatanki :-). Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńSkrzacie cudowności :o)
OdpowiedzUsuńPrawdziwe cudeńka tworzysz!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)