Cześć, jestem Amelia
Kura z osobowością,
cokolwiek to znaczy, ko,ko, ko...
no, kto mnie tam szczypie?
wypraszam sobie...!
Witajcie, Kochani:))
W życiu często brak równowagi-
albo czegoś jest za mało,albo wprost przeciwnie.
Najpierw była długa cisza,
która zamieniła się w nadmiar...
działań, przemyśleń, postów:-)
Spieszę się ,bo chciałabym pokazać
Wam tildę, którą uszyłam dla Janka.
Jak zwykle rodzinka patrzyła sceptycznie
na tworzony przeze mnie wykrój, ba- nawet ja nie miałam
pewności,że wyjdzie z moich działań coś
sympatycznego...
W dniu, kiedy Janek miał wrócić
ze szpitala, wstałam o godz. 5:00
by zdążyć z dokończeniem Amelię.
Kiedy przecinałam ostatnią nitkę,
Janek wraz z Julią pojawił się
w drzwiach domu
Uff, zdążyłam!!!!
Gdy zobaczył Amelię,
skwitował jednym słowem:
"Ładniutka"
To była prawdziwa rekompensata
za trud, który włożyłam w jej uszycie.
Nawet nie miałam żadnego wykroju,
musiałam sama się nad nim "pogłowić"
To była prawdziwa rekompensata
za trud, który włożyłam w jej uszycie.
Nawet nie miałam żadnego wykroju,
musiałam sama się nad nim "pogłowić"
no i co się tak przyglądasz?!?
kury a OSOBOWOŚCIĄ
nie widziałaś?
pewnie, mogę i na tym kwiatku usiąść
byle bym ładnie na nim wyglądała !!!
ale z tym kuprem to już
ta moja M.Arta
PRZESADZIŁA!!!!!
tak, tak, róbcie mi zdjęcia,
chyba naprawdę urodziłam się modelką...
tak dobrze?
pierś do przodu, głowę odchylić?
a skrzydełka?
dobrze ustawiłam?
no nie, przypudrujcie mi dzióbek!
szybko!
już bardziej się nie wygnę
czy tak jest wystarczająco sexy ?
a tak sobie od niechcenia
opuszczę łapkę...
powiedzcie,że to jakiś żart!
mam wisieć na oknie?
w tak niekorzystnym dla mnie świetle?
moi fani się zbuntują!
sami chcieliście!
zobaczcie jak źle wyglądam!
po prostu żenada!
kiedy lepsze światło,
to znowu zdjęcie "skopane"
A gdzie się podziała
istota mojego sex-appealu?
mój cudowny dzióbek...
obcięliście mi go!
Moi Drodzy,
ona , ta Jankowa Amelia
może tak w nieskończoność!
Zostawmy ich razem,
na pewno się w końcu dogadają ;-)
Miłego tygodnia:-))
Wasza M.Arta
Oj sexy, sexy! Jeszcze jakiś kogucik do towarzystwa by się zdał. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z przedmówczynią. Kogucik musi być:)
Usuńno tak, pewno, zaraz pojawiła by się gromadka dzieciaków i człowiek by nie dał rady z ich oporządzeniem...;-))!
UsuńAle boska kurka! Kuperek w sam raz do tulenia :) Wielkie brawo za kreatywność!
OdpowiedzUsuńwielkie dzięki za pochwały:-)!
UsuńFajna kurka i fajne opowiadanie :)
OdpowiedzUsuńkurka jest extra, przydałby się kogutek do kompletu
OdpowiedzUsuńSuper kurka:) Milego tygodnia Martusiu:)
OdpowiedzUsuńDzieki i Tobie życzę miłego tygodnia, Kamilko!
UsuńBoska kurka z boskim kuperkiem :-)
OdpowiedzUsuńSuper kurka!!!!!!!!!!!! Tylko,czy ona ma wspólnych przodków z ....żyrafą? hi,hi
OdpowiedzUsuńWysoko głowę nosi, szyję długą ma...pewnie coś w tym jest;-))
UsuńRewelacja ta Twoja Amelia....Az bu się ją chciało przytulić....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńKapitalna !!! Sama gęba do niej się śmieje !!!!! pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńKurka genialna, kuperek ma idealny do siadania i wypinania :)
OdpowiedzUsuńA właśnie , że kuper ma zarąbisty:)) świetna jest!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniała kurka, wpisuje się cudnie w Twoje wnętrze, w ogródku i na grzędzie w pudełku . Przejrzałam sporo postów i rozgościłam się na dobre. Zostaję. Pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńgörüntülüshow
OdpowiedzUsuńücretli show
W0VT