Witajcie Kochani,
tak to już u nas w domu jest,
że Janek chętniej sięga po zabawki,
które osobiście wykonałam dla niego,
niż po te plastikowe, ze sklepu...
I wcale nie zdziwił mnie fakt,
że odkąd uszyłam mu zestaw "małego rybaka"
odrzucił w kąt wędkę ze świecącymi
rybkami na korzyść mojego zestawu...
Jesień zdaje się przybliżać
coraz gwałtowniej.
Jakby nie szła na piechotę, a
zdobywszy jakiś pojazd
zwiększała swoją prędkość ..
Jeszcze co prawda pozwala uwieczniać
relikty ostatnich kwiatów,
ale coraz ich mniej
i mniej
z każdym upływającym
dniem...
wiem, wiem,
przecież letnie są,
a w fazę jesieni
wkraczające
z widocznymi
śladami obrażeń
wczesno- jesiennych...
* my garden *
(written today)
I thought about it
magic
I thought about it
enchanted
I thought about it
beautiful
until
not found
the dead
squirrel
Zamyślenia- tak,
smutków
nie życzę...
Wasza M.Arta
P.S.nieustannie zapraszam na moje
lawendowe candy!!!
P.S.nieustannie zapraszam na moje
lawendowe candy!!!
Wcale sie nie dziwie dziecku, przeciez te rybki są takie milutkie i puchate, aż miło popatrzec, a co dopiero bawic sie nimi:)
OdpowiedzUsuńBoskie rybki...wcale sie nie dziwię, że te ze sklepu poszłu w odstawkę...Twoje można nawet przytulić :) A jesień, jak to jesień...chodzi swoimi drogami...w tym roku chyba skrótem :P Gladiola przepiękna!
OdpowiedzUsuńno to dużo tych rybek u ciebie - fajne są- Buziaki śle Marii
OdpowiedzUsuńświetne rybki
OdpowiedzUsuńRybki można przytulić, więc dlatego plastiki poszły na bok. Piękne kolory:)
OdpowiedzUsuńFajniutkie i jakie kolorowe :)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że ryby biorą:) takie zabawki są najlepsze, najdroższe sercu i najwspanialsze! pozdrowienia dla Rybaka i dla fantastycznej Babci!
OdpowiedzUsuńRybki są równie cudne jak przewspaniała Amelia z poprzedniego posta!
OdpowiedzUsuńNiezły połów :), wyglądają ciekawie i fajne wzorki materiałów.
OdpowiedzUsuń