środa, 30 kwietnia 2014

Domowa mydlarnia

Produkcja mydeł uzależnia...
Lubię tego rodzaju działania.
Są niemal na pograniczu magii i tak wiele od nas zależy- 
wybór zapachów,kształtów mydełek, kolorów.
Etykietowanie...słowem cały czas twórcze działania:)
Domowe mydełka są użyteczne nie tylko  w łazience 
ale i są dobrym pomysłem na drobne upominki dla miłych osób:)
Z mojej domowej manufaktury wyszły ostatnio
mydełka kokosowo-lawendowe z nutką wanilii i mięty.
Użyłam w nich naturalnych składników.











Mam dylemat, czy wysłać je JEDNEJ osobie,
czy zawartośc pudełka podzielić i obdarować kilka?


A Wy jak myślicie?

Z pozdrowieniami:))
M.Arta










poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Od krzesła shabby do farby tablicowej (DIY) i porządków w spiżarni

Witajcie, Kochani:)
No trudno, muszę się przyznać,że dużo 
ostatnio pracuję ...
Tak ze mną już jest:)Jak tu nie pracować,
kiedy plany i zamierzenia stoją w dłuugiej kolejce,
popychając się wzajemnie i napierając na siebie z niecierpliwością.
Najpierw było krzesło.
Stylowe, stare,połamane, z uszkodzonym siedziskiem.
Za całe 40 zł!!!
Stało w klamociarni, nie mogłam  nie dostrzec
w nim potencjału...
No, nie mogłam;-)
I dostrzegłam!
Z gorączki działania, nie zrobiłam zdjęcia "befor",
ale "after" wygląda tak:




Do przetarć użyłam gąbki i jak zwykle wodnej
farby akrylowej do drewna i metalu
 w kolorze turkusowym z dodatkiem bieli
oraz białej do  przetarcia zagłębień.
Krzesło jest już sklejone, po wyschnięciu
mój MKM naprawi siedzisko,
które na razie jest przykryte .
Tkaninę na oparciu , która była w odcieniach
brązowego, pomalowałam i chyba tak zostawię.
Jak myślicie?
Po naprawieniu siedziska
wykorzystam tę sama tkaninę, która była
pierwotnie i również ją pomaluję.
Ja jestem zadowolona z efektu:)
Krzesło miało trafić do mojej małej biblioteki,
ale ostatecznie znalazło swoje miejsce
w spiżarni, którą właśnie uporządkowałam...


Jeśli ktoś pamięta, jak wydlądała przedtem,
będzie zdumiony, podobnie jak ja, kiedy
reszcie skończyłam:)
Mając w nadmiarze farby turkusowej,
postanowiłam wykonać własnorecznie
farbę tablicową na nalepki 
i wieczka słoików.
W tym celu dodałam do farby nieco gipsu 
(ok.2 łyżek),
wymieszałam dokładnie i ...
pomalowałam wszystkie słoiki 
znajdujące się jeszcze w spiżarni,
po czym po wyschnięciu farby
opisałam każdy po kolei za pomocą kredy.


Jak widać wykorzystałam starą skrzynkę
oraz skrzyneczki po owocach,
które to pomalowałam na biało.
Wreszcie też znalazłam zastosowanie
do mojego( nieskończonego) samplera,
z którego uszyłam zasłoneczkę
w powstałym ze skrzyneczek "regaliku"


Spiżarenka nie jest wielka, ale pojemna.
Mam tam dżemy, soki, nalewki,
kasze, makarony,ziołowe susze, 
foremki do ciast , tealighty i itp.



Najlepszą recenzję miałam od Janka,
kiedy wrócił od ojca
i  zobaczył spiżarnię, aż usiadł
i powiedział"Jak pieknie!"

Miłego dnia:)
Wybaczcie,że zostawiam  mało komentarzy.
Zaglądam, obserwuję, ale jeszcze tylko 
dwa, trzy tygodnie i zacznę żyć normalnie...

Pa, pa!











sobota, 26 kwietnia 2014

Kiedy nie można spać...


...można przecierać...;-)
Od dawna już nosiłam się z zamiarem
przetarcia mojej podłogi w kuchni.
Ilekroć wspominałam o tym MKM-owi
zawsze udało mu się odwieść mnie
od tego zamiaru.
Ostatnio powiadomiłam(sic!)
go o tym, że przecieram i już!
Nie mogąc spać w nocy, przewracałam się
z boku na bok, aż w końcu wstałam
i już wiedziałam , co będę robić:)
Przezornie kupiłam w piątek puszkę farby
założyłam rękawiczki i uzbrojona
w pędzel i wałek, przystąpiłam do działania.
Po pomalowaniu połowy podłogi,
nie za bardzo byłam zadowolona z efektu
ale kiedy już wyschła i została przetarta,
efekt przeszedł moje oczekiwania!
Wreszcie mam podłogę, jaką chciałam,
bez remontu, skuwania starych płytek
i za grosze-farby wyszło mi mniej niż
 połowa puszki!
Wreszcie mam podłogę shabby!!!








Znikam, jeszcze muszę przetrzeć stare 
krzesło, rozsadzić niezapominajki
i posiać lawendę.
Miłego weekendu życzę Wam, Kochani:))

Wasza M.Arta










poniedziałek, 21 kwietnia 2014

a na parapecie...

...powstał mały ogródek...
znienacka, niemal od niechcenia
poszczególne elementy ułożyły się w kompozycję 
ze starej belki,tablicy, rzeżuchy i  siatki:)














i zazieleniło się ,
 zabieliło


i... shabby zrobiło;-)

Najważniejsze Święta za nami,
jutro normalny dzień pracy...
Dużo słońca, Kochani:)
Dzięki za życzenia:))

Wasza M.Arta















niedziela, 20 kwietnia 2014

Przykicał?


Mam nadzieje,że przykicał do każdego,
przynosząc w darze wyciszenie, spokój 
i RADOŚĆ ogromną:)

Tego wszystkim życzę:))*!!!
(Wraz z Jankiem)

piątek, 18 kwietnia 2014

Życzenia ,niebieska Wielkanoc i wygrane candy




Życzę wszystkim
niezwykłych,
słonecznych,
pełnych ciepła rodzinnego,
spokoju i wzruszeń ,
Świąt Wielkiej Nocy:))

Mam nadzieję ,że moje też takie będą...
Przygotowania już na finiszu,
dekoracje od wczoraj zmienione.
Zainspirowana niebieskim,
świąteczne aranżacje oparłam właśnie 
na tym kolorze :)
Zacznę od pokazania tagów , które zrobiłam z papierów,
oraz wstążki,  wygranych  w CANDY w "epokapapierowa"
Stemplowane baranki zostały  wycięte  z bawełny. 



Na stole znalazły się turkusowe skorupki  i pisanki



na bieżniku, zabarwionym tym samym
turkusowym barwnikiem,
rozsypane zostały szydełkowe kwiatki,
które też znalazły się w przesyłce od Romy.
razem ze stemplem z nutkami oraz 
różową wstążeczką w białe kropeczki.
Bardzo Ci , kochana Romo, dziękuję:))*


W dekorowaniu  nie ograniczyłam się
do stołu jedynie.
Na zdjęciu poniżej widać akcenty
turkusowe w całym salonie.

Szafirki znalazły  swoje locum
w kieliszkach ustawionych
na starej podstawce do leków
stomatologicznych ...

i baranek został odświętnie ubrany...



Barwnik do jajek został wykorzystany również do
zabarwienia popcornu,
którym udekorowałam gałązki leszczyny pogiętej.


Wiosenna dekoracja nie mogła się obejść bez żywych kwiatów,
poza szafirkami, w koszach i różnych pojemnikach
znalazły się piękne, niebieskie bratki
i duże, białe stokrotki.





Mina Janka bezcenna,
kiedy zobaczył dekoracje...;-)



SMACZNEGO JAJKA
I MOKREGO DYNGUSA:))*

Wasza M.Arta