Czasem pomysły rodzą się
dzięki słowom zawartym w komentarzach...
Dzięki kwiecistemu,niezwykłemu
językowi Magdaleny
przybył pewien drobiazg
w moim domu.
Leżąc już drugi dzień w łóżku
(gdzie zostałam głosem
nie znoszącym sprzeciwu
skierowana przez moja córkę, Julię)
miałam wystrczająco dużo czasu,
by taki
drobiazg powstał.
Nie jestem do końca pewna,
czy takiemu maleństwu
można poświęcić
osobny post.
Ale skoro tak się już stało...
Igielnik,
(czy mała podusia)
bardzo się spodobał
Jankowi.
Zastanawiam się jak długo igielnik
będzie stał w mojej sypialni ,
zanim Janek go sobie
bezpardonowo zaanektuje...
bezpardonowo zaanektuje...
A tu druga strona igielnika:
Muszę przyznać,że czas płynął mi w łóżku
dużo szybciej z robótką w ręku.
Wybaczcie mi,jeśli nie od razu odpowiadam na
komentarze, poza pracą
mam jeszcze Janka pod opieką...
Serdecznie dziękuję za piękne komentarze
oraz witam nowych obserwatorów.
Pozdrawiam Was
( patrząc za okno)
niemal wiosennie.
piekne maleństwa"))
OdpowiedzUsuńteż mam słabość do takich maleństw:)
UsuńCudowny drobiazg, a ile przynosi radości. Zdrowiej szybciutko.
OdpowiedzUsuńdzięki, Kochana Blue:))
UsuńZdrówka życzę i to szybciutko bo choć w chorobie i łóżeczku piękne rzeczy tworzysz to jednak zdrówko lepie natchnieniu sprzyja ;-)))
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa;dziękuję Brujito:))
UsuńPozdrawiam ciepło
Cudny drobiażdżek, i z jakim świetnym motywem:)
OdpowiedzUsuńO Matko, dziękuję, Aniutko, zapomniałam podać źródła motywów.
UsuńKorona oraz motyw jest hybrydą -moich przekształceń i http://patternmakercharts.blogspot.com/
Dużo zdrowia Martuś - igielnik bardzo elegancki :)
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia, Oleńko, bardzo mi się przydadzą :))
UsuńBuziaki
Taki mały prosty drobiazg, a tyle uroku :)))
OdpowiedzUsuńMów mi tak więcej....
UsuńWyszlo Ci pieknie to malenstwo :) Wracaj szybciutko do zdrowia ! Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za komplement oraz życzenia zdrowia:))
UsuńUrocza mala poduszeczka na igly. Jak najbardziej zasluguje na osobny post. Strasznie podobaja mi sie te chwosciki na kazdym rogu.
OdpowiedzUsuńuciski
Witaj, Atenko:))
UsuńMiło mi gościć Cię ponownie!
Pochwalę się,że te chwościki wykonałam własnoręcznie!
Buziaki
Nie tylko można, ale wręcz trzeba tak piekne rzeczy pokazywać światu!(choć wzmianka o konieczności leżenia w łóżku mnie zmartwiła... Anioły nie powinny chorować!.
OdpowiedzUsuńIgielnik jest elegancki i śliczny, a jego chwościki - przeurocze! Nie dziwię się wcale, że Jaś ma na niego chrapkę :) Chłopak ma świetny gust! (pewnie po Babci).
Chłonę piękno wytwornej aranżacji, podkreślającej motyw igielnika. W Twym domu każdy przedmiot ma duszę :) I każdy jest unikatem (Twój stylowy zestaw do zamiatania stołu dosłownie wbił mnie w ziemię).
Jak to dobrze, że chcesz i potrafisz dzielić się widokiem swych pięknych przedmiotów... Są balsamem dla oczu :)
A Twoje słowa- BALSAMEM dla duszy:))
UsuńNie w pełni na nie zasługuję...
igielnik jest fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńpytanie tylko, czy będzie kiedyś prawdziwie igielnikiem...Na razie pełni rolę- rzekła bym- dekoracyjną w mojej sypialni...
Usuńzdrowiej Kochana cudne maleństwo :)) Ty nawet w łózku potrafisz czarować ;) i widzę szyldzik od Qrki ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
No,no, kachana Agnieszko, zabrzmiało to nieco dwuznacznie...
UsuńTrzeba by zapytać MKM co sądzi na ten temat, hi, hi...
Za życzenia zdrowia-serdeczne dzięi:))
A szyldzik rzeczywiscie Qrkowy jest;)
Kreatywne chorowanie:).Zdrowiej kochana!
OdpowiedzUsuńDzięki, jeszcze chwila i będzie lepiej!
UsuńPiękna podusia :) W wersji XXL idealnie wyglądałaby na kanapie :)
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybciutko kochana!!
Pozdrawiam!
Tylko kto tak dużą dałby radę wyhaftować?
UsuńDziękuję za życzenia zdrowia- zaraz mi lepiej:))
Pozdrawiam!
Śliczny drobiazg - warto było !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i szybciutkiego powrotu do zdrowia życzę Tobie i Jankowi !!!
Dzięki, miłego dnia i wszystkiego dobrego Tobie, Brydziu!
Usuńsliczne malenstwa:) POzdrawiam
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki:))
UsuńPozdrawiam
Piękniutkie :) Zapraszam do mnie po wyróżnienie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję,Zywio!
UsuńPozdrawiam
Ślicznie tu u Ciebie. Piękne rzeczy robisz:) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńWitaj w Lnianym, Gościu Drogi:))
UsuńSerdeczności
Martusiu wczoraj późnym wieczorkiem zmieniłam sobie na jakiś czas banerek:))))na taki przedwiosenny...myślę,ze ci sie spodoba!!!!!:))
OdpowiedzUsuńCo za niespodzianka!
UsuńPrzydały się!!!!
To cudownie:)))
Czy mi się podoba?
Tak, niezmiernie:))
Buziaki
;)))
UsuńMartuś,widzę ze całą buzia wzięłaś się za xxxx
OdpowiedzUsuńSuper Ci to wychodzi.
ktoś wcześniej napisał że w wersji XL ta podusia faktycznie była by hiciorem-tez tak myślę-odważysz się?:)))
Buziolki,pa
Eluniu, to w tej chwili nie kwestia odwagi, a raczej czasu, a własciwie jego braku...
UsuńWięc kto wie?
buziaki
UsuńOdezwij się!
kochana oczywiście że osobny post jest konieczny dla takiego cuda ! Rewelacyjny
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:))
UsuńUściski
Mam aksamitną podusię na igiełki - prezencik-pamiątkę po Teściowej, która cuda wyczyniała krzyżykowym. Mam pytanie, czy to jest bardzo trudne?
OdpowiedzUsuńNo, na aksamicie chyba jest to trudne, ale na kanwie? bułka z masłem.Może nie uwierzysz,ale za haft wzięłam się gdzieś około 3 miesięcy temu...Zaczynałam od zera, nigdy nie zrobiłam wczesniej ani jednego krzyżyka, mam za sobą zaledwie kilka prac.
UsuńSpokojnie możesz się za haft zabrać.W necie znalazłam instrukcję w jakiej kolejności wykonywać poszczególne wkłucia-i gotowe, zakochałam sie w tych haftach, szczególnie polubiłam miniaturki.
Pozdrawiam.
M.Arta
Nie, gdzieżby na aksamicie, o zwykłe XXX na kanwie!
UsuńDzięki!
niby drobiazg, a jakże przydatny:) i bardzo elegancki!
OdpowiedzUsuń