piątek, 27 czerwca 2014

Sprężyny i róże


Witajcie, Kochani:)
Na początek winnam wytłumaczyć się z tego,
że tak niewiele komentuję, chociaż zaglądam 
do Waszych blogów...
Od dłuższego już czasu mam wielki problem
z internetem oraz komputerem.
I chociaż wielokrotnie próbuję
 wpisywać komentarze,najczęściej mi się to
nie udaje:((

Wybaczcie mi ...

Dziś post bardzo kwiatowy,
a właściwie RÓŻANY,oparty na kanwie
 zdobytych niedawno sprężyn ze
starego łóżka.
Podejrzewam,że znajdą zastosowanie w 
nie jednej jeszcze aranżacji...





Stara, 50-letnia serwetka
świetnie sie wpisuje w tło...














Kiedy zakwitają kwiaty w ogrodzie,
można czerpać z nich jak z rogu obfitości:)
Róża przy furtce, jak co roku
 zakwitła obficie,
pokrywając pergolę pięknym łukiem.
Gałązki, które jej skradłam,
nie wpłynęły zbytnio na
jej urodę:)


Kiedy rozkwitła ,stała się niepodzielną królową
 ogrodu , wejścia do domu i domowych aranżacji.



Wykorzystałam ją również do dekoracji
stołu na imieniny Janka.



I pomyśleć, że zastanawiałam się kiedyś,
czy ją kupić:)

Życzę Wam
dużo słońca na zewnątrz i w sercach:)*

Wasza M.Arta


niedziela, 22 czerwca 2014

Sezon lawendowych żniw...


...uważam za otwarty:)!
Jakże szybko minął kolejny rok,
wydawało sie,że tak niedawno były
 poprzednie żniwa lawendowe...
Cóz - stało się,są już następne...
Jak dotąd ścięłam zaledwie część,
podwiesiłam je w pęczkach w przewiewnym
miejscu i jak dla mnie  na dosyć ciekawym
wieszaku.
Zresztą zobaczcie sami:)







Saszetki już uszyte, ale jeszcze nie napełnione
pachnącą zawartością...

Przyznam sie Wam,że stęskniłam się
 bardzo za haftem xxx...
Naprawdę dobrze mi się haftowało
 ten lawendowy komplecik:)





Będzie, będzie pachniało...

Miłego wieczoru:))

M.Arta












sobota, 21 czerwca 2014

Morska łazienka i pomysł na ubranko dla bieliźniarki


Witajcie, Kochani:)
Miło mi niezmiernie,że podobała się Wam 
miętowa aranżacja na tarasie.
Dzięki za liczne odwiedziny i miłe komentarze:)

Dzisiejszy post będzie traktował
o   morskiej łazience
w której kosz na bieliznę
zyskał nowe pokrycie  z ...t-shirtu
z motywami morskimi.


Jak widzicie, nie zaszyłam rękawków,
a jedynie zawiązałam je na supeł:)
Tkanina w pasy jest pozostałością
po prześcieradle, które uszyłam poprzedniego dnia.


Łóżko z uszytymym prześcieradłem stanie
w nowym miejscu,w biało- niebieskim pokoju;
może kiedyś je Wam pokażę:)
A wracając do łazienki,
stare deski, wiadro shabby,
liczne muszelki i dekoracje marynistyczne
sprawiły, że bieliźniarka z motywem korony
przestała tu pasować, dlatego 
kiedy został mi kawałek materiału w pasy;
niewiele myśląc, wykorzystałam go,
doszywając do t-shirtu.


Wcześniej uszyłam muszle z w paski
i kropki.




 Wpisały się pięknie w klimat,
podobnie jak poszewka  i kotwica...



oraz blaszana tablica z Titanikiem
która dostałam od Justyny:)


Wieszak na ręczniki dostał oprócz koronki
dekoracyjna taśmę w rybki.


Dwie stare deski sprawiają wrażenie, jakby
były dopiero co wyłowione z morza...


Mój ulubiony motyw konika morskiego zawisł w otworze deski
oraz został wyszyty na ręczniku przy wannie.




Ręcznie robione  mydełka wyschły na dobre,
zmieniając swój kolor na niebieski...





Zabawny, wesoły marynarz
ciągle zmienia miejsce swojego pobytu,
przemieszczany rączkami Janka:-)



któremu bardzo  się spodobała nowa aranżacja 


do tego stopnia, że pożyczył mi nawet
swoją koszulkę  w pasy do zdjęć!





Miłej niedzieli:)
M.Arta