Witajcie, Kochani:)
Na początek winnam wytłumaczyć się z tego,
że tak niewiele komentuję, chociaż zaglądam
do Waszych blogów...
Od dłuższego już czasu mam wielki problem
z internetem oraz komputerem.
I chociaż wielokrotnie próbuję
wpisywać komentarze,najczęściej mi się to
nie udaje:((
Wybaczcie mi ...
Dziś post bardzo kwiatowy,
a właściwie RÓŻANY,oparty na kanwie
zdobytych niedawno sprężyn ze
starego łóżka.
Podejrzewam,że znajdą zastosowanie w
nie jednej jeszcze aranżacji...
Stara, 50-letnia serwetka
świetnie sie wpisuje w tło...
Kiedy zakwitają kwiaty w ogrodzie,
można czerpać z nich jak z rogu obfitości:)
Róża przy furtce, jak co roku
zakwitła obficie,
pokrywając pergolę pięknym łukiem.
Gałązki, które jej skradłam,
nie wpłynęły zbytnio na
jej urodę:)
Kiedy rozkwitła ,stała się niepodzielną królową
ogrodu , wejścia do domu i domowych aranżacji.
Wykorzystałam ją również do dekoracji
stołu na imieniny Janka.
I pomyśleć, że zastanawiałam się kiedyś,
czy ją kupić:)
Życzę Wam
dużo słońca na zewnątrz i w sercach:)*
Wasza M.Arta