Witajcie, Kochani:)
No trudno, muszę się przyznać,że dużo
ostatnio pracuję ...
Tak ze mną już jest:)Jak tu nie pracować,
kiedy plany i zamierzenia stoją w dłuugiej kolejce,
popychając się wzajemnie i napierając na siebie z niecierpliwością.
Najpierw było krzesło.
Stylowe, stare,połamane, z uszkodzonym siedziskiem.
Za całe 40 zł!!!
Stało w klamociarni, nie mogłam nie dostrzec
w nim potencjału...
No, nie mogłam;-)
I dostrzegłam!
Z gorączki działania, nie zrobiłam zdjęcia "befor",
ale "after" wygląda tak:
Do przetarć użyłam gąbki i jak zwykle wodnej
farby akrylowej do drewna i metalu
w kolorze turkusowym z dodatkiem bieli
oraz białej do przetarcia zagłębień.
Krzesło jest już sklejone, po wyschnięciu
mój MKM naprawi siedzisko,
które na razie jest przykryte .
Tkaninę na oparciu , która była w odcieniach
brązowego, pomalowałam i chyba tak zostawię.
Jak myślicie?
Po naprawieniu siedziska
wykorzystam tę sama tkaninę, która była
pierwotnie i również ją pomaluję.
Ja jestem zadowolona z efektu:)
Krzesło miało trafić do mojej małej biblioteki,
ale ostatecznie znalazło swoje miejsce
w spiżarni, którą właśnie uporządkowałam...
Jeśli ktoś pamięta, jak wydlądała przedtem,
będzie zdumiony, podobnie jak ja, kiedy
reszcie skończyłam:)
Mając w nadmiarze farby turkusowej,
postanowiłam wykonać własnorecznie
farbę tablicową na nalepki
i wieczka słoików.
W tym celu dodałam do farby nieco gipsu
(ok.2 łyżek),
wymieszałam dokładnie i ...
pomalowałam wszystkie słoiki
znajdujące się jeszcze w spiżarni,
po czym po wyschnięciu farby
opisałam każdy po kolei za pomocą kredy.
Jak widać wykorzystałam starą skrzynkę
oraz skrzyneczki po owocach,
które to pomalowałam na biało.
Wreszcie też znalazłam zastosowanie
do mojego( nieskończonego) samplera,
z którego uszyłam zasłoneczkę
w powstałym ze skrzyneczek "regaliku"
Spiżarenka nie jest wielka, ale pojemna.
Mam tam dżemy, soki, nalewki,
kasze, makarony,ziołowe susze,
foremki do ciast , tealighty i itp.
Najlepszą recenzję miałam od Janka,
kiedy wrócił od ojca
i zobaczył spiżarnię, aż usiadł
i powiedział"Jak pieknie!"
Miłego dnia:)
Wybaczcie,że zostawiam mało komentarzy.
Zaglądam, obserwuję, ale jeszcze tylko
dwa, trzy tygodnie i zacznę żyć normalnie...
Pa, pa!
No bo jest piękna :)))
OdpowiedzUsuń:))*
UsuńJejku, jak cudownie :)))
OdpowiedzUsuńJejku, dziękuję:)))
UsuńMartuś, cudowną spiżarnię wyczarowałaś! A krzesło bosko pomalowane, ostatnio turkus bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńbuziki!!!
Mnie turkus zawsze się podobał, ale przecież zawsze wybieram BIEL, co zresztą widać:-)!
UsuńPięknie wszystko sie prezentuje
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuńcudnie! słodko! uwielbiam takie klimaty:-)
OdpowiedzUsuńJa, jak sie okazuje też:-)
UsuńCukierasa wyczarowałaś....Gratuluje.....Pa....
OdpowiedzUsuńMiła jesteś:-)?*
UsuńPa
Trzeba mieć zdolne ręce aby tak ładne krzesło wyczarować. Żebym ja tak mogła w swoim małym mieszkanku dobudować spiżarkę, to byłoby coś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Dorota.
Możesz zrobić spiżarnię w jakimś regale...
UsuńSerdeczności
Jejku ja tez chcę taką spiżarnię!! Chyba muszę zabrać się za metamorfozę swojej :)
OdpowiedzUsuńDo roboty więc!
UsuńMnie to zajęło zaledwie kilka godzin :-)
Spiżarnia ...marznie.....zakochałam się w niej:):):) moje zakurzone słoiki w piewnicy wyglądają tragicznie :):) Krzesło za 40 zł ...cuden teraz jest:)
OdpowiedzUsuńWiesz,kjak to jest...My, rękodzielniczki mamy oczy z każdej strony głowy i dostrzegamy wiecej, umiemy szperać w starociach i...umiemy cieszyć się, że mamy jakąś piękną, własnoręcznie wykonanaą rzecz za grosze...
Usuńpadłam, nawet zakrętki od słoików masz pod kolor! oj daleko mi jeszcze do takich aranżacji! piękne krzesło, przysiadłabym na nim i wyjadłabym Ci wszystkie dżemiki:))
OdpowiedzUsuńKrzesło rewelka;)A spiżarnia miodzio;)
OdpowiedzUsuńO matko, jak ładnie!!! Chowam się ze wstydu pod stół...moja spizarnia przy Twojej to......czas sie zmobilizować....
OdpowiedzUsuńWszystko ślicznie wygląda - czarujesz swoimi pięknymi rzeczami i tym sposobem, niechcący, zapędziłaś mnie do pracy w spiżarni - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńnie no, jak tak wygląda twoja spiżarnia to ja się idę pociąć
OdpowiedzUsuńpięknie, aż mi wstyd za moją. Mój salon nawet nie wygląda tak pięknie