wracam do blogera...
Witajcie, Kochani:)
Wracam, zanim wszyscy ode mnie uciekniecie...
Ostatnie dwa tygodnie były bardzo pracowite
dla mnie.
Kiedy wyszło słonko, nie mogłam patrzeć
na swój ogród.Wiatry zrobiły swoje.
Wokoło pełno liści i połamanych gałęzi.
Musiałam pilnie wszystko uporządkować.
I jeszcze ten płot.
Biały ale pokryty glonami
aż się prosił o umycie.
Z pomocą MKM i to zostało zrobione.
Do tego szpital w domu, Janek jeszcze bierze antybiotyk,
Julia zaczęła od soboty brać Augmentin...
Szkoda słów...
A tu jeszcze by się coś zrobiło dla siebie...
Pokażę Wam zwiastun tego, nad czym
właśnie pracuję.
Miało to być tylko ćwiczenie,
ale postanowiłam zająć się tym haftem
do końca.
ale ten haft z książki miał być
jedynie inspiracją,
narysowany odręcznie, nie skopiowany,
stanowić miał, jak już wspomniałam
jedynie wprawkę...
Na razie naniosłam aplikacje:)
A wracajac do uporzadkowanego już ogrodu,
umieszczam kilka zdjęć na dowód,
że wiosna już tuż, tuż...
Bezwstydnie kwitną ciemierniki:
ranniki:
i mniej liczne przebiśniegi:
I na koniec powiem Wam coś ważnego-
źle mi było bez Was,
bez kontaktów z Wami,
źle mi było bez blogera:)
Pozdrawiam Was BARDZO SERDECZNIE!!!
Lecę oglądać Wasze dokonania:)
Wasza M.Arta
fajnie że jesteś :) ,Marto jak Ty to robisz ,że na wszystko znajdujesz czas i cierpiwość ,wiosennie w Twym ogrodzie
OdpowiedzUsuńbuziaki
O, jak miło!
UsuńMiałam ostatnio czas na pewne przemyślenia...Mogą mieć wpływ na spore zmiany w moim życiu...
Dobrze mieć czas na przemyślenia, prawda?
Buziaki
Jaka piękna wiosna w Twoim ogrodzie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż ją podziwiam:)
UsuńSerdeczności
Przede wszystkim zdrówka Ci życzę... Ważny pomysł a wykonanie to już Twoje dzieło...Super....U mnie jeszcze nie widać takiej wiosny,,,, Pa.....
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia:)
UsuńMasz rację, trzeba coś dodać od siebie!
Pozdrawiam:)
Już się nie mogę doczekać finału , śliczne prace podziwiam cały blog
OdpowiedzUsuńJa, prawdę mówiąc też nie moge się doczekać finału...
UsuńDzięki za miłe słowa:)
Podziwiam Cię niezmiennie za te ciągłe nowości :)))
OdpowiedzUsuńA ja Ciebie za piękną stałość:))!
Usuńwitaj ponownie:) no wiosna wiosna że hoho!
OdpowiedzUsuńTo dopiero początek, ale miły, to fakt!
UsuńPowoli....juz pieknie w Twoim ogrodzie, ja też Cię podziwiam za siłę!
OdpowiedzUsuńPrace piekne, tylko pokaż je na większych fotkach, nawet z lupą nie mogę prawdziwie podziwiać Twojej pracy :-) buziaki!
Jeszcze, Madziu nie pora na szczegóły.jak to mówisz- powoli...
UsuńPrzemogłam się, zabrałam się z trudem za pracę, ale podziałało...
Bylebym tylko nie zmieniła planów...
Buziaki
Az nie mogę uwierzyc,że już tyle kwiatów u Ciebie kwitnie...u mnie przebiśniegi i prymulki...czyli wiosna....Hafty pieknie się zapowiadają..:-)
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze prymulki nie kwitną,ale widać,że już się zbierają...Muszę porównać jak sprawa z kwitnieniem miała się w zeszłym roku.Wszystko kwitło nieco później, jak sądzę...
UsuńOj ale odpoczęłaś w ogrodzie i tyle już tam u ciebie kochana kwiatków aż nie wierzę że to już marzec tak ten czas szybko leci - kurujcie się tam i nie chorujcie - co ty tam ciekawego haftujesz? mnie już ciekawość zjada buziaki slę i spojkonego tygodnia życzę Marii
OdpowiedzUsuńMasz racje- odpoczywam mecząc się aż do bólu paznokci i opuszków palców...
UsuńCzas leci szybko- to pewne-dla każdego z nas to dobre i złe jednocześnie...
Haftuję na lnie medalion z monogramem- haftem płaskim z aplikacjami na poduszkę.
Tobie też spokojnego tygodnia życzę, Marii
Śliczne kwiatki zakwitły u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńTo prawda, były tak miłe...;-)
Usuńhmmm u ciebie tak wiosennie...jak miło.. a ja dalej kwitnę ale w bloku, prawie zerowe kontakty z przyrodą ale za to udało mi się coś poszyć
OdpowiedzUsuńJuz widziałam.
UsuńŚwietne bluzki!
Serdeczności, M.Arta
Tak sobie właśnie myślałam, co u Ciebie, że tak cicho na blogu :) Zdrowia dla domowników życzę. U nas też w domu od stycznia szpital, myślałam, że to dlatego, że zimy nie było (we Wrocławiu ani razu nie padał śnieg) i wirusy latały jak ptaki, a i nie wiadomo było jak się ubrać. Ciekawa jestem Twojego ogrodu w tegorocznej odsłonie, pamiętam, że ma być kolorowy. Dzieła Twoich rąk niezmiennie zachwycają, więc już nic nie piszę więcej;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie, Agnieszka
Kilkakrotnie zdarzało mi sie myśleć, czy ktoś mnie wspomina...
UsuńA to Ty, Agnieszko!
Dziekujemy rodzinnie za życzenia zdrowia:)
"wirusy jak ptaki"- dobre!
U nas takie wielkie też powalały wielu , ścinały z nóg, brutalnie i bezpardonowo wrzucajac bezsilnych na długie dni do łózek...
Ogród w założeniach jak zwykle ma być biały, ale może wszystko się zmieni...Who knows?
Dzieki, Agnieszko za słowa uznania dla moich prac...
Moc serdeczności, M.Arta
To są "twarde dowody", że wiosna tuż tuż:))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam na przednówku.
I wzajemnie, Snow droga:)
UsuńA ja myslalam,ze Ty gdzies na wczasach:)
OdpowiedzUsuńPiekna wiosna u Ciebie.U mnie zima na polmetku :))
No, no- na takich, które się kończa pecherzami na dłoniach;-)!Hi, hi,hi!
UsuńChciałabym zjawić sie choć na chwilę u Ciebie...
buziaki:)
Witaj Marto,Ja również dałam sobie jakis czas na odpoczynek tylko u mnie on nadal trwa.
OdpowiedzUsuńOch, jak miło,że jesteś ! Wreszcie!
UsuńStrasznie się za Tobą, Elu, stęskniłam...
Buziaki:)