Witam serdecznie :)
W ostatnich, przepięknych, słonecznych
dniach całą swoją energię
skierowałam na działania w ogrodzie.
Porządkując drewutnię, natrafiłam na
resztkę zardzewiałej siatki hodowlanej;
leżała sobie w kątku zapomniana.
Nie zdążyłam jej użyć do drzwiczek kredensu
w zeszłym roku.
Wyglądała całkiem shabby,
natychmiast więc zrodził się pomysł,
jak mogę ją wykorzystać.
No i kolejny- by pokazać,
jak zrobić tego nie tylko świątecznego
zająca, który stanowić ma
szablon do przycinania posadzonych
w pojemniku bukszpanów.
Potrzebny będzie :
- niezbyt miękki drut
-kombinerki do jego gięcia
-siatka hodowlana
-nożyce do cięcia siatki
-roślina w doniczce która ma być strzyżona
(u mnie bukszpan)
Zaczynamy od wygięcia z drutu zarysu zająca.
Z siatki hodowlanej odcinamy dwa
prostokąty z niewielkim nadmiarem
odpowiadające wielkości zająca.
Mniej więcej w połowie tułowia zająca
oraz na wysokości jego łapek
montujemy obręcz, która
wyznacza nam zarys zajęczego brzuszka
oraz drugą na wysokości jego stóp.
Przycięte kawałki siatki
umieszczamy z obydwu stron zająca
i zawijamy brzegi siatki na
wyprofilowanym zarysie zwierzaka.
Na koniec należy zająca ufiksować
nad rośliną przeznaczoną do strzyżenia,
za pomocą drutu wbitego w ziemię
w doniczce.
A tak się prezentuje gotowy
zajączek:
Zdaje się mówić"
wiosna, wiosna w Lnianym Zaułku"
Ten miniaturowy ogródek
powstał wczoraj przed furtką...
Cieszę się,że znalazłam tak "staro"
wyglądające kamienie.
Niedługo zakwitną w nim maleńkie
wiosenne kwiatki...
Wiosna już zdaje się na dobre
zagościła wszędzie:)
Z wiosennymi pozdrowieniami
dla Wszystkich
obserwatorów- stałych i nowych
oraz podglądaczy:)
Dziękuje serdecznie za wszystkie życzenia
rocznicowe:))*
Rozpocznę niedługo trzeci rok...
Nie sądziłam,że zatrzymam się tu
na tak długo...
Buziaki.
Wasza M.Arta
P.S. Zapraszam na moje candy
-
Marto, REWELACYJNY pomysl:) Za takie rzezby z bukszpanu trzeba fortune placic, a przeciez mozna zrobic to samemu w domu:) Pozdrawiam cieplutko I tez wiosennie, u mnie tez juz cieplo:)))
OdpowiedzUsuńBedę szczęsliwa, jeśli Ci sie przyda, Kamilko:)*
UsuńI ja Cię pozdrawiam najcieplej:))
Super zając i cała aranżacja, u mnie na bukszpanie załapałyby się pewnie tez uszy, ale raczej nie potrafię formować, albo może, boję się, że zepsuje krzaki:((
OdpowiedzUsuńNie powinnas się bać- jesli miałabyś już jakas konstrukcję z drutu- nawet zwykły stożek lub kulę- przycinasz wszystko, co jest poza zarysem bryły!
UsuńI to wszystko- mozesz przycinać wczesna wiosną i drugi raz w pełni lata- ok. sierpnia.Nie musisz tego robić seatorem- wystarczy "ustrzykiwać" palcami nie zdrewniałe końce, szybciej Ci sie zagęszczą i wypełnią formę.
Pozdrawiam serdecznie
Dziekuję, może sie zdecyduję na jeden bukszpan teraz w marcu, próba nie strzelba jak to mówią:))
UsuńZmieniłaś Martuniu baner śliczny a zając druciany ślicznie ci wyszedł te kwiaty - żonkile piękne wiosennie u ciebie kochana dużo zdrówka i słoneczka ci życzę - buziaki slę Marii
OdpowiedzUsuńBaner trzeba było juz zmienić- bałwan zupełnie nie pasował!
UsuńBuziaki
świetny zajac wielkancny ! MArto
OdpowiedzUsuńbuziaki
jakie fajny:)!
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowy ten zajączek....jak wiosennie się u Ciebie zrobiło....Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuń:)
UsuńBuziaki
Wszystkiego wiosennego :)! Króliczek z siatki bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTobie również wszystkiego wiosennego!
UsuńKrólik z siatki jest super nawet taki "niezarośnięty" bukszpanem. Ja dzisiaj też pracowałam w ogrodzie przycinając tuje na jajeczka :-).To u nas w ogrodzie robi się wielkanocnie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOdwiedziłam, więc wiem!
UsuńSuper wyczarowałaś ozdobę. =) A te kostki (ATB) zostały wymyślone jako pojedyncze, ale w sumie to można by je połączyć jakimś patyczkiem, żeby się obracały względem siebie, ale sama bym na to nie wpadła, bo nie widziałam takich. ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł z tym zajączkiem - kamienie są super - też lubię takie i targam je z lasu - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :) Piękny zajączek i kwiatki :)
OdpowiedzUsuńWspaniały :)
OdpowiedzUsuńAle masz zaczarowany ogród , gdzie możesz doładowac energię ;D
Ja to siatkę hodowlaną zawsze wręczam małżonkowi wraz z instrukcjami co dalej , bo zawsze się o te drutu pokaleczę , więc wole , nie chcę .
OdpowiedzUsuńA ty Martuś łapek nie pokaleczyłaś na tym genialnym zającu :)?
Uściski
A jakże nie! I to porządnie!Co prawda pracowałam w rękawiczkach,ale powyżej ich granicy...Następnego dnia było najgorzej...Buziaki,Kasiu
UsuńWitaj na Twojego bloga trafiłam z bloga Składzik Zapomnianych Marzeń...Super ten zając..ja natomiast z siatki hodowlanej robię klosze takie na patery...albo tak w ogóle do ozdoby...Wkrótce pokaże je na blogu u siebie...Pozdrawiam Agata z www.decoupagenakasztanowej.blogspot.com
OdpowiedzUsuńŚwietny ten zając, ale chyba nie taki za bardzo spolegliwy i nagiąc go niełatwo, ale wygląda po prostu super!
OdpowiedzUsuńTo prawda, wcale nie spolegliwy i siatka kaleczy...podrapana byłam okrutnie, ale z efektu ostatecznie jestem naprawdę zadowolona:)
Usuń