Witam po dłuuugim czasie,
Kochani:))
Lato, jak to lato,było piękne, upalne
i niestety szybko minęło...
Porządkując wczoraj ogród,
zabrałam się w pierwszej kolejności
(i ostatniej, jak się później okazało)
za tzw "tarasy" w moim ogrodzie.
Jakoś od wiosny nieskora byłam
na działania w ich otoczeniu,
ciągle przeszkadzały mi
a to deszcze intensywne,
a to upały niemiłosierne.
I tak dzień po dniu, czas płynął,
a ja a okna kuchni widziałam
jak to niegdyś moje
"oczko w głowie"
rozrasta się niemiłosiernie
i kolejne kwiaty na nim przekwitają...
Dzięki temu,że trzmielina również znacznie się rozrosła,
uzbrojona w duży sekator
z łatwością wyprofilowałam
największą z roślin
i oto co z niej powstało:
A nostalgia?
Jak tu w nią nie wpaść,
kiedy widzi się taki
obrazek?
Smutny, pozbawiony już kwiatów
kącik w ogrodzie...
O.K., może nie całkiem pozbawiony,
jeszcze tytoniowce wiodą w nim prym
i pachną przecudnie,
ale to tylko
potęguje jesienna nostalgię...
W tygodniu zajmę się nowymi
nasadzeniami,
by przywrócić świetność temu miejscu
oraz utworzyć tło dla
ekspresyjnych rzeźb,
które na tarasach stoją...
A nostalgia?
Pojawia się...
Lubię te stany nagłej zadumy;
aura wpędza wszystkich do domów
i bliżej nam wtedy do siebie
i paradoksalnie radośniej...
W miarę pogarszania się warunków na zewnątrz
zadzierzgają się więzy wewnątrz...
Czego i sobie i Wam życzę!
A tych ostatnich w szczególności:-)
Nie zapominajcie o moim candy!
Miłej niedzieli:)
Wasza M.Arta
oj tak bedzie sie robilo coraz nostalgiczniej, ale masz racje, bedą w domu zacisniac sie wiezy;)i dobrze;)a serducho cudne ci wyszlo;0pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście trzmielina zagścila się odpowiednio...
UsuńBuziaki
porzadki w ogrodzie powoli trzeka zacząć. U Ciebie pięknie i takie niezwykłe rzeźby zdobią Twój ogród. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te rzeźby :)
OdpowiedzUsuńRzeźby sa rewelacyjne i można je ustawiać w każdym dowolnym, miejscu, ogródek .. no cóż, jak dodasz trochę żółci chryzantem to się rozweseli, pozdrawiam serdecznie i pięknego tygodnia
OdpowiedzUsuńMasz takie rzeźby u siebie?? Mysłałam, że to fotki z wakacji, z jakichś ogrodów, sa rewelacyjne, choc troche przerażające;))
OdpowiedzUsuńNie,nie sa przerazajace,sa tylko bardzo ekspresyjne,poza tym nie stoja book siebie,kazda z nich stoi na innej plycie tarasowej,wiec wrazenie sie nie dubluje...
OdpowiedzUsuńDawno się nie odzywałam, choć zaglądam co jakiś czas.
OdpowiedzUsuńJa bardzo tęsknię za upalnym latem, ale jutro ma nam znowu słonko zaświecić :)
Serce z trzmieliny cudne !!!
Pozdrawiam cieplutko !!!
Jesień to bardzo trudny czas dla mnie... łatwiej, byłoby, gdyby się miało Bliskich tuż obok, na wyciągnięcie ręki, a nie tylko we wspomnieniach... Muszę więc pomyśleć o jakichś umilaczach i antydepresantach, by przetrwać ten nostalgiczną i szczególnie przykry dla mnie czas.
OdpowiedzUsuńOgrodem jestem oczarowana! To szczęście wielkie, mieć własny ogród...
Pozdrawiam serdecznie :)
a kto jest autorem tych rzeźb?:))
OdpowiedzUsuńDokladnie nie wiem,ale kupilam te rzezbe w maszym Liceum Plastycznym
OdpowiedzUsuńPiękny masz ogród (nawet już bez kwiatów), tylko pozazdrościć :) Fajnie przystrzygłaś to serce... A rzeźby są naprawdę niesamowite...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
a mnie Ciebie brakuje... bardzo brakuje...
OdpowiedzUsuńMoże jesienią bliżej nam będzie do siebie....