poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Amelia- kura z osobowością :-))


Cześć, jestem Amelia
Kura z osobowością,
cokolwiek to znaczy, ko,ko, ko...
no, kto mnie tam szczypie?
wypraszam sobie...!


Witajcie, Kochani:))
W życiu często brak równowagi-
albo czegoś jest za mało,albo wprost przeciwnie.
Najpierw była długa cisza,
która zamieniła się w nadmiar...
działań, przemyśleń, postów:-)
Spieszę się ,bo chciałabym pokazać
Wam tildę, którą uszyłam dla Janka.
Jak zwykle rodzinka patrzyła sceptycznie
na tworzony przeze mnie wykrój, ba- nawet ja nie miałam
pewności,że wyjdzie z moich działań coś 
sympatycznego...
W dniu, kiedy Janek miał wrócić
ze szpitala, wstałam o godz. 5:00
by zdążyć z dokończeniem Amelię.
Kiedy przecinałam ostatnią nitkę,
Janek wraz z Julią pojawił się
w drzwiach domu
Uff, zdążyłam!!!!
Gdy  zobaczył Amelię,
skwitował jednym słowem:
"Ładniutka"
To była prawdziwa rekompensata
za trud, który włożyłam w  jej uszycie.
Nawet  nie miałam żadnego wykroju,
musiałam sama się nad nim "pogłowić"




no i co się tak przyglądasz?!?
kury a OSOBOWOŚCIĄ
nie widziałaś?



pewnie, mogę i na tym kwiatku usiąść
byle bym ładnie na nim wyglądała !!!


ale z tym kuprem to już
ta moja M.Arta 
PRZESADZIŁA!!!!!



tak, tak, róbcie mi zdjęcia,
chyba naprawdę urodziłam się modelką...


tak dobrze?
pierś do przodu, głowę odchylić?
a skrzydełka?
 dobrze ustawiłam?


no nie, przypudrujcie mi dzióbek!
szybko!


już bardziej się nie wygnę
czy tak jest wystarczająco sexy ?


a tak sobie od niechcenia
opuszczę łapkę...


powiedzcie,że to jakiś żart!
mam wisieć na oknie?
w tak niekorzystnym dla mnie świetle?
moi fani się zbuntują!


sami chcieliście!
zobaczcie jak źle wyglądam!


po prostu żenada!


kiedy lepsze światło,
to znowu zdjęcie "skopane"

A gdzie się podziała
istota mojego sex-appealu?
mój cudowny dzióbek...
obcięliście mi go!

Moi Drodzy,
ona , ta Jankowa Amelia
może tak w nieskończoność!
Zostawmy ich razem,
na pewno się w końcu dogadają ;-)

Miłego tygodnia:-))
Wasza M.Arta













18 komentarzy:

  1. Oj sexy, sexy! Jeszcze jakiś kogucik do towarzystwa by się zdał. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z przedmówczynią. Kogucik musi być:)

      Usuń
    2. no tak, pewno, zaraz pojawiła by się gromadka dzieciaków i człowiek by nie dał rady z ich oporządzeniem...;-))!

      Usuń
  2. Ale boska kurka! Kuperek w sam raz do tulenia :) Wielkie brawo za kreatywność!

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna kurka i fajne opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kurka jest extra, przydałby się kogutek do kompletu

    OdpowiedzUsuń
  5. Super kurka:) Milego tygodnia Martusiu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki i Tobie życzę miłego tygodnia, Kamilko!

      Usuń
  6. Super kurka!!!!!!!!!!!! Tylko,czy ona ma wspólnych przodków z ....żyrafą? hi,hi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wysoko głowę nosi, szyję długą ma...pewnie coś w tym jest;-))

      Usuń
  7. Rewelacja ta Twoja Amelia....Az bu się ją chciało przytulić....Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  8. Kapitalna !!! Sama gęba do niej się śmieje !!!!! pozdrawiam Sylwia

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurka genialna, kuperek ma idealny do siadania i wypinania :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A właśnie , że kuper ma zarąbisty:)) świetna jest!! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniała kurka, wpisuje się cudnie w Twoje wnętrze, w ogródku i na grzędzie w pudełku . Przejrzałam sporo postów i rozgościłam się na dobre. Zostaję. Pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo pozostawione przez Was w komentarzach, za czas
postom poświęcony...:)