wtorek, 23 lipca 2013

Jest radość,Tadzik wrócił, więc będzie pastelowo

Witajcie, Kochane:))
Dziś wreszcie odnalazł się Tadzik,
 który schował się głęboko
i skutecznie
uciekając przed 
gościem-
uroczą kotką o wdzięcznym imieniu
Wenus:)
Bardzo się o niego bałam.
Nie byłam pewna, czy chociaż pił
wtedy wodę,
jedzenie raczej nie znikało
z jego miseczki.
Ma 15 lat
i chyba niezbyt duży apetyt
na życie.
Myślałam,że już się poddał...
Dziś po południu zjadł całą(!)
saszetkę,
wypił sporo wody,
na koniec
zrobiłam mu kroplówkę.
Chce mi się śpiewać!!!
BO ŻYJE!!!
W TYCH OKOLICZNOŚCIACH
MOJE PASTELOWE ARANŻACJE
SA CAŁKIEM USPRAWIEDLIWIONE:))
Wszystko zaczęło się
od tego,że Julia
podarowała mi na imieniny
mini komplecik pastelowej
porcelany.


                         Drogi Tadziku,
                wiem, że bardziej jesz dla mnie
                         niż dla siebie.
Dziękuję,że jesteś i byłeś ze mną przez
te wszystkie lata.
Muszę karmić Cię z ręki
 gdy siedzisz na moich kolanach...
Tylko wtedy coś zjadasz.
Sam już nie sięgasz po jedzenie.
Ale jesz
I ŻYJESZ!!!!
Kocham Cię.
Żyj jak najdłużej.
Dzięki Tobie
mogę otaczać się
pastelami.
Pozdrawiam Wszystkich
Przyjaciół Lnianego:))
Miłego popołudnia:))

18 komentarzy:

  1. moja najstarsza koteczka żyła 18 lat!!!! w ostatnim dniu najadła sie jeszcze wątróbki d=robiowej,którą wprost ubóstwiała:)))) Tadziku jedz i nie kłopocz pani:)))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ci, Beatko,że mi to powiedziałś:))
      Może i mój Tadzik podzieli Jej los?
      Bardzo bym chciała,by żył tak długo:)))

      Usuń
  2. cieszę się razem z Tobą i z Tadzikiem rzecz jasna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kot, który chadza własnymi drogami, wybiera drogę ku człowiekowi. Widzę to u swoich niezależnych zwierzaków.

    Zdrowia i ciepłej przystani Tadzikowi życzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znowu wrócił do sypialni, przestał się bać obcego kotka...
      Miałam kiedyś 5 kotów- został mi tylko Tadzik...
      Pozostałe odeszły do kociego nieba...Boleśnie dla mnie -po kolei :))

      Usuń
    2. Nieuchronne przemijanie... Ale to jeszcze nie teraz, niech jak najdłużej nic się nie zmienia:)

      Usuń
  4. Życzę Ci aby Tadzik jak najdłużej dostarczał radości ze swojej obecności:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, Brydziu:)
      Oby tak się stało!
      Serdecznosci:)

      Usuń
  5. Jak największej liczby szczęśliwych dni życzę Tobie i Tadzikowi:) Znam pewnego kocurka, Timon mu na imię- bestyjka ma już lat 19 i fakt, wyliniał już strasznie, z ogona zostało coś na kształt szczotki do butelek, ale jakoś wciąż mu nie tęskno do kociego nieba;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojemu Tadzikowi niewiele brakuje do opisywanego Timonka...
      Życzenia szczęśliwych dni dla mnie i dla Tadzika chętnie przyjmuję:))
      Buziaki, Madelinko:)

      Usuń
  6. Wzruszyłam się... Ach te zwierzaki... Pastelowe jest ładne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez nich świat byłby smutny...i zupełnie nie do przyjęcia...
      dzięki za pastelowe, że ładne...:-)

      Usuń
  7. Im dłużej żyją, tym bardziej się je kocha...

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że się odnalazł - także się o niego martwiłam...
    Oby żył jak najdłużej zapewniając pastelowy nastrój swojej pani każdego dnia ;-)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo pozostawione przez Was w komentarzach, za czas
postom poświęcony...:)