Ciasto solne,
serduszka,
sznurek,
patyczki...
NIHIL NOVI...
Wiosenne przesilenie?
Zmęczenie?
Zwątpienie?
Niemoc twórcza?
???
Bohaterowie
są zmęczeni,
z trudem
dźwigają swe
członki,
chłoną
pierwsze
promienie,
niepewni,
co przyniesie
JUTRO
...
Jednak
kiełkuje NADZIEJA...
Dość tych
minorowych nastrojów!
Wychodzę do
ogrodu!
Kształtować swoją
przestrzeń:)
Buziaki:))
Ładne sol-one serduszka:)))
OdpowiedzUsuńczy ja wiem...
UsuńPiękne serca!!!! Jaka wiosna u Ciebie - istny raj!!!
OdpowiedzUsuńA ile pracy przede mną ...
Usuńi je:) wiosna!
OdpowiedzUsuńW R E S Z C I E !!!
UsuńMój pierwszy kontakt z masą solną nie wypadł najlepiej; może zabrakło mi wyczucia proporcji? A może błędem było to, że zamiast wypiekania w piekarniku, pozwoliłam masie schnąć. Dlatego z podziwem oglądam Twoje - jak widać - nie tylko serca :) Pomysł, aby je ozdobić koronką i gazetą jest świetny. Cała kompozycja jest niebanalna i spójna.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czym robiłaś wklęsły ornament, ale wygląda jak różyczki. Uroczo. Podobnie jak Twój ogród, który nareszcie rozkwita.
Najwyższy czas! Wiosno - do dzieła!
Myślę,że w masie solnej nie potrzebne są żadne proporcje- dajesz tyle mąki i soli, ile chcesz- a ilość dodawanej wody regulujesz w zależności od uzykanej właśnie konsystencji- ciasto powinno być zwięzłe, ale nie za suche.Jeśli takie się staje, znowu dolewasz odrobinę wody.Wypiekam je w temp. 50 st.C
UsuńA ornament rzeczywiście wyciśnięty maleńką różyczką, którą ozdobiono srebrną łyżeczkę.
Zdjęcia z ogrodu wykonałam dziś.
Tam też zaszywam się na najblizsze kilka miesięcy...
W domu panuje CISZA.
Janek od 10,00-18,00 za płotem...
Smutek nie ma granic...
Smutek tym boleśniejszy, im mocniej zdążyliście się zżyć w ciągu ostatnich miesięcy.
UsuńPoza tym to okrucieństwo dozować komukolwiek kontakt z ukochanymi.
A podobno jesteśmy cywilizowani...
podobno...
UsuńPiękne serduszka:)
OdpowiedzUsuńI ta wiosna...Może i pracy dużo, ale jaka z niej radość, gdy wszystko rozkwitnie tysiącem barw:)
lubię prace w ogrodzie;czasem utyram siż tak,ze z trudem wchodzę do wanny...
UsuńŚliczne serduszka.Wyglądają ,jak ciasteczka.Pozdrawiam serdecznie i zmykam do ogrodu. Robota czeka....:(
OdpowiedzUsuńMnie też dopadła...;)
UsuńBuziaki
kiedyś bardzo dużo rzeczy tworzyłam z masy solnej, a "różyczki" odbijałam zamknięciem od pisaka;)też suszyłam w piekarniku, ale podobno lepiej jak schnie samo, na spokojnie :) Twoje serducha wyszły super, bardzo podoba mi się ozdobienie koronką i gazetą, nic więcej nie trzeba, a ja się męczyłam z malowaniem:))) miłego dzionka życzę w ogrodzie:)
OdpowiedzUsuńDzięki, Justynko:))
UsuńPraca była miła, słonko świeciło na przemian z deszczem , który padał chwilami obficie, ptaki śpiewały...oddychałam pełną piersią...WRESZCIE:))
Miłej niedzieli, Kochana:))
fajne, inne, nowe. Bardzo mi sie podobają :)
OdpowiedzUsuńno patrz- a ja myślałam,że to nic NOWEGO:)
UsuńIdzie wiosna, czuję w kościach. ^^
OdpowiedzUsuńja w mięsniach, paznokciach i prawej ręce-od pracy w ogrodzie:))
UsuńDzisiaj jest bardzo przyjemnie :)
OdpowiedzUsuńmoje mięśnie z pewnością by Ci to potwierdziły:)
UsuńWiosna... wiosna już tuż... tuż...
OdpowiedzUsuńNawet i do mnie słonko się uśmiecha od dwóch dni...
Zauroczyły mnie Twoje serduszka...i ten pomysł z koronką i sznurkiem... ;-))) Cudne są... chyba też sobie coś... ukleję ;-)))
Pozdrawiam cieplutko, wiosennie... radośnie ;-)))
A czemu Janek... "za płotem" - jeśli zapytać można - czyżby do przedszkola zuch zaczął chodzić??
wzajemnie- Kasiu-pozdrawiam cieplutko i słonecznie:))
UsuńA Janek ma ojca za płotem...
Cisza...
OdpowiedzUsuńktórą na siłę trzeba zabijać zajęciami ...
boli.....
Ale minie, wróci śmiech dziecięcy i gwar! Wiem to!
Ściskam!!!
cisza minęła...śmiech i gwar wrócił
Usuńjutro od nowa ...i tak co dwa tygodnie...
Jesteście silni!!!
Usuńbo....
Jesteście razem!!!
Przytulam mocno do serduszka :)
Pięknie u nas dzisiaj było!!! Tez sie udzielałam dzisiaj ogrodowo...
OdpowiedzUsuńjak pewnie wiekszośc posiadajacych ogrody...
Usuńczekałyśmy przecież tak długo...
Sliczne serduszka :) Mam nadzieje ,ze milo spedzilas czas w ogrodzie :) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńSerduszka prześliczne, przypominają takie kwiatki - dzwoneczki - na tym patyczku... :). Miłego ogrodowania :)
OdpowiedzUsuńświetne serducha , solone mam też u siebie robione przez córcię wiszą sobie i dyndają ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ja też miałam przygodę z masa solna , a było to ...... koniec policze jakieś 35 lat temu w szkole . Kurka wodną a moze czas powtórzyć te zabawę . Zainspirowalas mnie kobietko :-) . Marta jak tam plany , odezwij sie . Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńOdezwę, wieczorem...
UsuńBuziaki
Ja też wczoraj ostro popracowałam w ogrodzie, dziś bolą mnie mięśnie, ale odczuwam satysfakcję jak patrzę na to, co udało mi się zdziałać. Śliczne serduszka:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWiosna tuż, tuż :))) WRESZCIE!!!
OdpowiedzUsuńPiękne zawieszki serduszkowe :))