A skończyłam na...
Ale po kolei.
Każda z nas ma
swoje preferencje
kolorystyczne.
Błękit i niebieski
to kolory,które
lubię w ogrodzie.
Zarówno kwiaty
jak i wszelkiego rodzaju
dodatki dobieram
właśnie w tej tonacji.
Przy wiciu tego wianka
wprowadziłam małą modyfikację.
Powstał wianek z trenem.
Wczoraj , porządkując
taras i szykując go
do nowego sezonu,
wpadłam na genialny
według mnie pomysł
wstawienia na taras
przetartego dawno temu,
starego kredensu.
Wreszcie będą pod ręką
talerze, filiżanki
i różnego rodzaju utensylia.
Jeszcze muszę namówić
mojego MKM, by
przymocował do kredensu
drążek do powieszenia filiżanek .
Zaczyna się okres,
kiedy niemal wszystkie posiłki
spożywać będziemy na tarasie.
By było ładnie i miło,
na kolor wiodący wybrałam
niebieski.
Inspiracje zaczerpnęłam
z ostatniego wydania
"Country"
Otoczenie tarasu jeszcze niespecjalne,
wiele pracy w ogrodzie przede mną,
ale jest już gdzie posiedzieć
w cieplejsze dni.
Wczoraj utrudziłam się wielce,
bolą mnie mięśnie,mam podrapane ręce
i mimo ich ochrony rękawiczkami,
połamane paznokcie:)
Najbardziej jednak nie ja się
zmęczyłam,
a ktoś zgoła inny...
Oto dowód:
Pozdrawiam Wszystkich,
którym udało się dotrzeć do końca.
Życzę udanego popołudnia:))
Buziaki, pa,pa:))
Wprawdzie niebieski nie należy do moich ulubionych kolorów, ale bardzo podoba mi się wystrój Twojego tarasu :)
OdpowiedzUsuńtaras masz nieziemski:))...świetny pomysł z kredensem....Martusiu dopisałam i ciebie do zabawy-zapraszam serdecznie:))))))))
OdpowiedzUsuńDzięki, Qrko za zaproszenie, wieczorem przyjrzę się tej zabawie:))
UsuńJa to połączenie kolorystyczne uwielbiam chyba wszędzie. Co prawda nie urządziłabym całego mieszkania tylko w bieli i błękicie, ale myślę, ze te kolory mogłyby pasować gdzie tylko chcemy, w zalezności od wyobraźni. Cudowny wianek!
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnej niedzieli.
Pozdrawiam serdecznie
Śliczny wianek:)
OdpowiedzUsuńniebieskości to nie są moje ulubione kolory, lubię czasem na nie popatrzeć u innych, bo wyglądają nieraz uroczo, ale w moim otoczeniu ich nie lubię. U ciebie wyglądają fajnie.
OdpowiedzUsuńhahaha rozbawiły mnie zwierzaki - padły :)))
OdpowiedzUsuńKochana, pięknie, pięknie, pięknie:), to co lubię - biel, błękit i cudowny stary kredens:)))
OdpowiedzUsuńbuziaki
to zupełnie tak jak ja:))
UsuńP.S. Aniutko,jutro powinnaś już coś dostać ...
Przyjemnego wypoczynku na przytulny tarasie. =)
OdpowiedzUsuńpiękne dni przed nami wszystkimi...
UsuńŚliczny wianek. Jedzenie posiłków na takim tarasie to musi być przyjemność:) Pozdrowionka!
OdpowiedzUsuńWielka przyjemność:))
UsuńBuziaki
Ahhh... M.arto... jak ja Ci tego tarasu zazdroszczę i tych posiłków a najbardziej... porannej kawy... przy śpiewie ptaków, miziajkach promieni słonecznych....
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię niebieski... i gdybym miała taras..
ehh... gdyby, gdyby....
Tarasu nie mam ale... zapraszam do mnie na truskawki ;-)))
Brzmi zachecająco i smakowicie, ale chyba jeszcze nie teraz?:))
Usuńteraz - wirtualnie ;-))) Na truskawkowe candy... a gdy przyjdzie czas... realnie na truskawkowy deser ;-)))
UsuńPiękny taras, a pomysł z kredensem, fantastyczny. Teraz pozostaje tylko czekać na naprawdę ciepluchne dni :))
OdpowiedzUsuńKredens na tarasie...uważam za trafiony :) a niebieski w Twoim wykonaniu wygląda cieplutko. Pozdrawiam i dużo siły do pracy w ogrodzie życzę.
OdpowiedzUsuńDzięki Małgosiu, duuużo sił mi potrzeba!
UsuńJuż od dwóch dni korzystamy z dobrodziejstw słońca i tarasu:)
OdpowiedzUsuńw przeciwieństwie do pani, która "odwaliła" za nie całą robotę w ogrodzie:))
OdpowiedzUsuńTaras w niebieskościach pięknie wygląda. U mnie jeszcze sezon tarasowy zamknięty bo zimno ale też pomyślę o kolorystyce.
OdpowiedzUsuńOch, moim marzeniem jest jakaś szafka, kredens na tarasie, a tu proszę, jak pięknie się prezentuje. JA chyba w tym roku też wprowadzę na taras niebieski, lubię ocynkowane donice i błękitne kwiaty, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale ładny taras az siadłoby się i napiło kawki ;))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Cudny ten wianek! Jak masz nastrój na te niebieskości/błękity, to zawsze coś pięknego powstaje :) A kredens po prostu bajka. Ja bym takiego cacka na dwór nie wystawiła, oj nie :D Raz - że nie bardzo jest gdzie wystawiać. Dwa - że jest po prostu zbyt śliczny.
OdpowiedzUsuńTym niemniej u Ciebie, na modrym, kapitańskim tarasie, prezentuje się wyśmienicie.
Twoja kolekcja butelek jest imponująca. A nasycony kolor szkła po prostu urzeka.
Uwielbiam oglądać Twoje skarby :) Piękne rzeczy to rozkosz dla oczu.
A Twoje zdjęcie padniętych czworonogów i mnie... zwala z nóg :D Super!
Coś dziwnego dzieje się z odpowiedziami na komentarze- zmieniają miejsce! Już raz odpowiadałam na Twój komentarz, Magdaleno i gdzieś zniknął!
UsuńTaras mam zadaszony, nic kredensowi nie grozi...Myślę,że mu lepiej na tarasie niż w garażu, gdzie był niewidoczny...
Kochana biel i niebieski... jak w Grecji :)
OdpowiedzUsuńPięknie u Was, aż lato zaświtało na horyzoncie :)
Buziaki posyłam :*
:))
UsuńBuziaki
Wyjątkowy masz tarasik!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję,Aagoo:))
UsuńPiękny wianek, a taras - marzenie - chciałabym tak sobie jeść na świeżym powietrzu...
OdpowiedzUsuńNo to , Olu , zapraszam do siebie:))!
UsuńBuziaki
Gratuluje roczku!!! Taras masz niesamowity i nawet biale ogrodzenie widze :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.