niedziela, 11 stycznia 2015

Odeszła ...

Odeszła 0 13:50.
Przedwczoraj...


Niech będzie wybaczone temu,
kto wyrzucił ją w najgorszy mróz
i zostawił zdaną na siebie,
bo była już dla niego zbyt stara...
Na szczęście los skrzyżował nasze drogi,
Sida nie musiała już się martwić
o ciepły kąt, o jedzenie
ani o ręce do głaskania...
Przedwczoraj
wraz z nią odszedł przyjaciel,
obrońca,
członek rodziny...
Potrafiła z czasem cieszyć się całym ciałem,
tylko te oczy...
Zawsze pozostały smutne,
z czasem tylko poważne...
Przestała się bać zamkniętych pomieszczeń,
zaczęła wchodzić bez strachu na płytki
na tarasie
i nauczyła się nie przerywać snu,
kiedy koło niej przechodziliśmy ,
tylko filuternie otwierała oko, by spojrzeć,
 które  to z nas ...

Dzięki, Sido,że byłaś  z nami...







26 komentarzy:

  1. Marta. w tej chwili nie mogę nic napisać. Uspokoję się, napiszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta, przeżyłyśmy godzinę grozy z Danusią...
      Trzymaj się ...

      Usuń
  2. Martusiu, przykro mi bardzo, dzieki Tobie piesek mial godne zycie, ale tak szkoda jak odchodza:) Sciskam Ciebie bardzo serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Współczuję... najbardziej boli ludzka nieczułość i strata przyjaciela....

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem, co czujesz... sama to przeszłam.
    Współczuję i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo Współczuję i przykro mi. Znam to uczucie i nić nie potrafi pocieszyć. Czas złagodzi ból ale nie wyleczy. Trzymaj się.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak mi przykro :( Też znam ten ból, pomimo upływu czasu za moją psinką tęsknie codziennie...
    Twoja śliczna jest już szczęśliwa, macha ogonkiem za Tęczowym Mostkiem.
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  7. Serdecznie ci Martuś współczuję - Marii

    OdpowiedzUsuń
  8. Przykro m:(
    Sciskam Cie mocno Martusiu!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo smutne. Jedyne pocieszenie, że przez te ostatnie chwile mogła wreszcie cieszyć się psim życiem i nikt już nie robił jej krzywdy, bo pewnie musiała być bardzo skrzywdzona skoro dopiero u Ciebie odzyskiwała spokój,
    Przykro mi bardzo. Pozdrawiam ciepło.
    D.

    OdpowiedzUsuń
  10. To przykre jak przyjaciel rodziny odchodzi....Ludzie są perfidni....Ważne ze choć trochę jej psi żywot był miły...Pozdrawiam pa.....

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobrze ,że chociaż część swojego psiego życia spędziła w kochającej rodzinie.
    :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Dobrze,że mogliście dać jej ciepło, miłość, czułość i bezpieczeństwo. Tam gdzie teraz jest na pewno o Was pamięta.
    Trzymaj się Martuniu.

    OdpowiedzUsuń
  13. Smutno :( Cieszy jednak fakt, że ostatni czas była u ludzi, którzy potrafią docenić pieską przyjaźń.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję, dziewczęta za wsparcie...
    To dla mnie bardzo ważne, dziekuję serdecznie wszystkim...

    OdpowiedzUsuń
  15. Przykro mi :( Ja też straciłam członka rodziny, najlepszą przyjaciółkę ponad rok temu. Moja kochaną Misie. Wiem jak to boli. Daliście Jej najszczęśliwsze lata swojego życia. Trzymaj się ciepło. Pozdrawiam. Mary http://atelierbymary.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiem co czujesz, 12.01 ok godz. 9.40 od Nas odeszła , niestety na wspólną prośbę suka Asta /11 letnia owczarka niemiecka/.
    Przeczytałam kiedyś,że poddając się lub kogoś eutanzji dajesz bardzo wiele czyli spokojną , godną i bez bólu smierć. Trudno zaprzeczyć i pogodzić się też trudno........

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo smutno, gdy odchodzi najwierniejszy przyjaciel... Współczuję :(... Piękne życie miała u Was :).

    OdpowiedzUsuń
  18. Och, Marto... Dałaś jej ciepło, przyjaźń i miłość. Boli, bo boleć musi...

    OdpowiedzUsuń
  19. Och, Marto... Dałaś jej ciepło, przyjaźń i miłość. Boli, bo boleć musi...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo pozostawione przez Was w komentarzach, za czas
postom poświęcony...:)