Witajcie, Kochani:-)
Wiem, wiem, dawno mnie na blogerze nie było...
Wpadłam na chwilę zaledwie
i muszę znikać...
JAk tam u Was przygotowania do
Wielkanocy?
Do nas przykicały już zające mchowe
i te udało mi sie obfocić,
ale kotka i skutera z mchu już nie.
Janek od razu je zacharapcił
na górę:-)
Prawdę powiedziawszy stęskniłam się
za Wami...
Wszystkich pozdrawiam najserdeczniej:-)
Wasza M.Arta
Ale kapitalne! U mnie mech jeszcze pol metra pod sniegiem.Znowu dosypalo.
OdpowiedzUsuńA u mnie mchu aż nadmiar i to w miejscach w których nie powinno go być...:-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście dawno Cię nie było :-(
OdpowiedzUsuńWpadaj częściej i pisz do nas więcej, bo mimo że nie zawsze komentuję to czytam systematycznie każdy wpis.
Pozdrawiam z zimnego Słupska
Samo życie, Aguś :-(
Usuńserdeczności śle i dzięki za pamięć :)
Ależ śliczne zajce :) U mnie święta w polu...na nic nie ma czasu i chęci :/
OdpowiedzUsuńSuper zajączki....Fajna aranżacja....Pa....
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zające :)!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńWhat you're saying is completely true. I know that everybody must say the same thing, but I just think that you put it in a way that everyone can understand. I'm sure you'll reach so many people with what you've got to say.
OdpowiedzUsuń