sobota, 28 marca 2015

Zające z mchu


Witajcie, Kochani:-)
Wiem, wiem, dawno mnie na blogerze nie było...
Wpadłam na chwilę zaledwie
i muszę znikać...
JAk tam u Was przygotowania do 
Wielkanocy?
Do nas przykicały już zające mchowe
i te udało mi sie obfocić,
ale kotka i skutera z mchu już nie.
Janek od razu je zacharapcił
na górę:-)






Prawdę powiedziawszy stęskniłam się
za Wami...

Wszystkich pozdrawiam najserdeczniej:-)

Wasza M.Arta







9 komentarzy:

  1. Ale kapitalne! U mnie mech jeszcze pol metra pod sniegiem.Znowu dosypalo.

    OdpowiedzUsuń
  2. A u mnie mchu aż nadmiar i to w miejscach w których nie powinno go być...:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzeczywiście dawno Cię nie było :-(
    Wpadaj częściej i pisz do nas więcej, bo mimo że nie zawsze komentuję to czytam systematycznie każdy wpis.
    Pozdrawiam z zimnego Słupska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samo życie, Aguś :-(

      serdeczności śle i dzięki za pamięć :)

      Usuń
  4. Ależ śliczne zajce :) U mnie święta w polu...na nic nie ma czasu i chęci :/

    OdpowiedzUsuń
  5. Super zajączki....Fajna aranżacja....Pa....

    OdpowiedzUsuń
  6. What you're saying is completely true. I know that everybody must say the same thing, but I just think that you put it in a way that everyone can understand. I'm sure you'll reach so many people with what you've got to say.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo pozostawione przez Was w komentarzach, za czas
postom poświęcony...:)