piątek, 8 lutego 2013

Mini torebka,osłonki na doniczki i zając w swetrze

Witam Wszystkich zimowo.
Za oknem biało.
Zupełnie jak w kalejdoskopie.
Dni jednak są coraz  to dłuższe,
 co daje pewną nadzieję
na wiosnę.
A w pracowni?
Też biało.
Czekający na swoją kolejkę stary,
bawełniany sweter
już po przemianach.
Dzis pokażę same drobiazgi,
które powstały z resztek
po głównej produkcji,
ale o niej następnym razem.
Po pierwsze powstała maleńka torebka-igielnik.

Myślę,że wykorzystane w niej kawałki
ze ściegiem warkoczowym dodają jej uroku.

Z rękawów swetra powstały osłonki doniczek


oraz  ubranko dla  małego wazonika

a z najmniejszego kawałka dzianiny
powstał sweterek dla Jankowego zajączka.


Miłego dnia:))








34 komentarze:

  1. Biało i uroczo:)
    Torebeczka jest tak śliczna, że nie odważyłabym się w nią wbić igły- toż to profanacja takiego cuda:)
    Zdradzisz, jak ciąć sweter, żeby wszystko się nie pruło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja radzę sobie z tym problemem obrzucając
      najdrobniejszym, najbardziej gęstym zygzakiem- dwukrotnie, poza zwykłym,ale też gęstym ściegiem.Można też obszyć cięcie taśma pasmanteryjną.

      Usuń
  2. torebeczka mnie zachwyciła:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Nic tylko ubierać i otulać, zimno brrr :)))
    Koroneczka na sweterku śliczna:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie wymogi zimy...
      tylko,ze my mamy na to sposób, bawiąc się jednocześnie!

      Usuń
  4. Z największej części zrobiłaś poduszkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze twierdziłam,że dziewczyny z blogosfery, to bystre dziewczyny:))

      Usuń
  5. tez tak sobie pomyslałam ,że poduszka ;))) , bo sama mam w planach :)) sweterek czeka... ,a tą resztę super wykorzystałaś :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo też bystra jesteś:))
      udanych działań,Agnieszko!
      Uściski

      Usuń
  6. Torebusia jest przecudowna, a osłonki to ekstraklasa! Nie wspominając już o ubranku dla zajączka (Jasio nie chce go podprowadzić?)
    Aż żałuję, że nie mam białego swetra do pociachania...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziwo, Jaś zdarł ubranko z zająca!
      Toż to przecież facet, nie bawi sie w ubranka i szmatki:))

      Usuń
  7. Jakie to śliczne! :) Uwielbiam wszelkie miniaturowe cudeńka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również,
      pewnie dlatego ciągle je produkuję!:)

      Usuń
  8. Piękna ta torebeczka...
    Igieł to u mnie w domu nie uświadczysz...(wiem, wiem co ze mnie za kobieta? ;-))) ) ale taką torebkę w wersji maxi to sama z chęcią bym nosiła... Pomysł na doniczkowe osłonki też bardzo mi się podoba... nigdy bym na to nie wpadła ;-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. widzę,że miniaturki wszystkich rozczulają...

      Usuń
  10. No i stalo sie ... Dzisiaj ubierajac sie - calkiem bezwiednie patrzac na siebie w lustrze - nie myslalam czy ta welenkowa tunika mi pasuje , czy dobrze dobralam do niej bluzke , jaka jestm gruba...... tylko ze fajna bedzie z niej poducha i ze najwyzszy czas ja przerobic . No kobieto , widzialas jak mnie zainspirowalas :-D . Potem otworzylam szafe i zaczelam zerkac - co by tu jeszcze popruc . Hah czas na zmiane garderoby :-) A Twoj sweterek napewno nie jest zly ze go tak potraktowalas. To jego drugie zycie jest cudowne . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszy mnie fat,ze Cię zainspirowałam.Czyż nie ta działa właśnie blogosfera?
      Owocnych przeróbek Ci życzę!
      Pozdrawiam

      Usuń
  11. cudnie. biało. misternie.
    jak zwykle, M.Arto :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczności,podziwiam pomysłowość i staranność wykonania.Pozdrawiam,Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, Aniu.
      Za chwilę wpadnę podziwiać Twoje działania:)
      Pozdrawiam serdecznie
      M.Arta

      Usuń
  13. Sweterkowe wdzianka są super :)

    OdpowiedzUsuń
  14. widzę, że mnie wiele ominęło, a sweterek ma swój dalszy ciąg:) śliczne rzeczy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, temu sweterkowi poświęciłam aż dwa posty!

      Usuń
  15. No tak... A ja tutaj od miesiąca jak mi się przypomni, zastanawiam się w co ubrać storczyki!!
    To dla mnie nr 1 tego postu :))
    Wszystko piękne :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Połowa lipca za nami i sweterki idą w ruch? Śliczności:))))
    Igielnik BOMBA!!!!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo pozostawione przez Was w komentarzach, za czas
postom poświęcony...:)