niedziela, 23 marca 2014

Wiszący mini ogródek

Witajcie, Kochani:)
Co prawda to nie mój pomysł,
ale tak mi się spodobał,
że postanowiłam go zrealizować.
Porządkując ogród, znalazłam 
kilka pustych muszli winniczków
oraz połówkę orzecha;
rośliny zebrałam z dróżek-
problemem było tylko podwieszenie
 wiszacego ogódka-pomocny okazał się
pęczek kory cynamonowej,
który dostałam od Madelinki,
konopny sznurek ,
oraz klej na ciepło.







mini bonsai z kokoryczki...




I jeszcze jeden mini ogródeczek,
tym razem wdzięczne fiołki
w maleńkiej filiżance.



Witam nowych obserwatorów:))
Dzięki za liczne odwiedziny
i miłe komentarze:))*

Miłej niedzieli:))

Wasza M.Arta

             P.S.Pierwsza część zabawy w łapanie licznika za                  nami. lejdy.anaprzesłała skan ze strzałem w                                dziesiątkę!Dokładnie 144 444!
                              Gratuluję!
     Szczegóły w mailu:)







31 komentarzy:

  1. niezły pomysł na wiszący ogródek :>
    miłej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny ten ogródeczek:)
    buziaki zostawiam i życzenia słonecznej niedzieli:)

    OdpowiedzUsuń
  3. uroczy ten ogródeczek :) u nas w ogrodzie tez pełno muszli. Pozwolisz że tez sobie taki zrobię? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Z dala od mista"- to równie dobre miejsce na mini ogródek jak w samym mieście;-))
      Oczywiście,że pozwalam:)!

      Usuń
  4. Świetny pomysł :D... :)! Spokojnej i ciepłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowity pomysł. jestem ciekawa czy uda się utrzymać miniaturki. Napisz za jakis czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawt, jaśli nie z długo-zostaną zdjęcia;-)!
      Część roślin niebawem, po przekwitnięciu zaniknie, przejdzie w stan uśpienia, jak np.ziarnopłon...

      Usuń
  6. Wspaniały oryginalny pomysł - bardzo mi się podoba - pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniały pomysł i jak słodko te małe ogródeczki wyglądają. Oby by się ładnie trzymały - Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miniaturki wszystkim się podobają...Lubimy niemal wszystko, co małe...
      Poza ziarnopłonem, może jakiś czas się roslinki utrzymają...
      Pozdrawiam

      Usuń
  8. Świetny pomysł - taka miniaturka ogródka w muszelkach -super !!!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. ale śliczny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    całuski ***

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny ogródeczek! pierwszy raz taki widzę:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  11. aha! zapraszam serdecznie na zabawę dodmnie ***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki, Madziu:)
      Postaram się , ale cały dom świadczy o mnie;-)

      Usuń
  12. Świetny pomysł, wart podpatrzenia, zwłaszcza jak ktoś nie ma miejsca na normalny ogródek.
    Pozdrawiam Dorota.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o takich osobach sobie pomyślałam...marzących o ogrodzie ...

      Usuń
  13. Ale to jest niezły pomysł;)fajnie to zrobiłaś;)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. przepięknie to wygląda:)
    A fiołki w wersji mini ogródkowej też mam w domu, choć obecnie same listki, bo kwiatki już poprzekwitały:) W rozkwicie wyglądały tak:http://przeplatanekolorami.blogspot.com/2014/03/violets.html
    :)

    OdpowiedzUsuń
  15. jakie to niesamowite i pomysłowe. podziwiam:)

    zapraszam na moje candy :)
    http://lesia-rekodzielo.blogspot.com
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. ten pomysł z muszelkami slimaczków jest świetny. Teraz wiem jak mogę wykozystać moje muszelki. Dziękuję za inspiracje

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękny ogródek - pomysłowa jesteś - gratuluję :))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo fajny pomysł. Pozdrawiam i udanego tygodnia życzę. Kasia.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo urocze sa taie podwieszona ogrodki, a Ty potrafiz nawet muszeli wykorzystac w fajny sposob:) Fiolki cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ślicznie to wygląda :) Wspaniały pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  21. Fiołki,moje ukochane kwiaty...z wyglądu niepozorne,małe,wręcz nieśmiałe,ale...wystarczy je powąchać i to co napisałam wcześniej traci wszelką wartość:) Mam wrażenie,że jest ich coraz mniej.Choć problem tyczy się również innych kwiatów...Pamiętam jak z koleżanką chodziłyśmy na łąki i wracałyśmy z całym naręczem dzikich kwiatów(lata 80.)Pewnie winę za ten stan ponoszą kosiarki...
    Widziałam u Ciebie piękne przedmioty,koronki,hafty,:) Dziękuję za zaproszenie i również z przyjemnością zostanę:)
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Czego to ludzie nie wymyślą :)
    Świetnie wykorzystałaś ten pomysł, te muszle są rewelacyjne :)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo pozostawione przez Was w komentarzach, za czas
postom poświęcony...:)