środa, 24 kwietnia 2013

Ma psa...

Google
O umówionej godzinie
stanęła w drzwiach gabinetu.
Wyprostowana godnie
patrzyła mi prosto w oczy.
Jej sylwetka nabrała wyrazu,
widać,że zrzuciła wiele kilogramów
od naszego ostatniego spotkania.
Twarz miała poblakłą,
lecz piękną.
Jej błękitne oczy
patrzyły spokojnie,
bez cienia emocji.
Opanowanym głosem
opowiedziała mi swoją historię.
Czapka, którą miała na głowie,
mimo słonecznego dnia,
dodawała jej przekornego uroku.
Było w niej coś niepokojącego
i pewnego zarazem.
Jej dusza skrywała mroczną tajemnicę.
Wola walki, która nakręcała zegary
Jej każdego dnia,
zdawała się być wyjątkowo silna.
Ani słowo skargi
nie padło z Jej ust.
Nieoperacyjny rak
toczy Jej trzewia.
Nie wierzy w niego.
Nie poddaje się.
Nie jest  przecież SAMA.
Ma dla kogo żyć.
Jej pies skończył dziesięc lat.
Ma chorą wątrobę.
Nie wolno Jej umrzeć przed nim.

19 komentarzy:

  1. :-( Az mam gesia skorke :-( Ta wstretna choroba zabrala mi w zeszlym roku mame :-( miala tylko 54 lata, ogromna wole walki i milosc do zycia.. nic nie pomoglo.. :-(

    OdpowiedzUsuń
  2. A moj znajomy przyspieszyl ten proces.Jak zaplanowal,tak zrobil.W poniedzialek mamy pogrzeb.

    OdpowiedzUsuń
  3. aż mnie przeszył dreszcz....

    OdpowiedzUsuń
  4. Już chyba... rozumiem...
    Rozumiem Twój wpis... bo zrozumieć tajemnicę życia i śmierci...to pojąć ożna chyba w tej ostatniej godzinie...

    OdpowiedzUsuń
  5. :( Przykro otrzymywać takie wiadomości...

    OdpowiedzUsuń
  6. Smutny post, ale zycie nie sklada sie z samych przyjemnosci....

    OdpowiedzUsuń
  7. :(((........... Ech..... Mocne kciuki i dużo dobrej energii przesyłam...

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak. I nic więcej. Moja Mama też się nie poddaje, podziwia urodę wiosny, a ja Ją...

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety życie potrafi być brutalne...:(

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo przykre Przesyłam promyczek....
    :((

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziewczyny Drogie- okazało sie,ze chemia u tej kobiety podziałała!!!
    NOWOTWORU JUŻ NIE MA!!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Nadzieja umiera ostatnia , nie dała umrzeć ,
    życie jest piękne , a teraz będzie mieć mocniejsze barwy,
    super :))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo pozostawione przez Was w komentarzach, za czas
postom poświęcony...:)