poniedziałek, 1 kwietnia 2013

ŚNIEGUS DYNGUS

Dziś wpadam
tylko na chwilę:)
Nie mogłam się oprzec,
by nie umieścić tych zdjęć
 ze Śniegusa-dyngusa:)))

Na spacerze zamiast
oblewać się wodą,
jak każe tradycja,
obrzucaliśmy się...
śnieżkami:)))
Brnąc niemal po kolana
w śniegu
strącaliśmy śnieg
z pochylonych nadmiernym
obciążeniem
iglaków.
Wyłożyliśmy karmę dla
bażantów
oraz pomniejszego
ptactwa.


W planach mieliśmy
co prawda
ulepić
bałwana,
ale jest przecież
Wielkanoc,
a ściśle Poniedziałek
Wielkanocny...
Powstał więc...


ZAJĄC...


słusznej wielkości,
który natychmiast
zaczął się rozglądać
dokoła,
z wielkim zadziwieniem
wypatrując z Jankiem
 WIOSNY...


A tu tylko
wszechobecny
śnieg,
jak okiem
sięgnąć...


Wracaliśmy z tego
"wiosennego" spaceru
z zaróżowionymi
policzkami,
zmarzniętymi dłońmi
i stopami...

A w Grecji 
podobno 
jest 20 st.C:))

Do miłego 
i...CIEPŁEGO!:))) 

21 komentarzy:

  1. Ale świetny jest ten śniegowy zając:-))))
    rewelacyjny!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieję,że pierwszy i OSTATNI raz w życiu lepiłam ŚNIEGOWEGO ZAJĄCA!!!!
      Nawet, jeśli jest taki rewelacyjny, jak mówisz:))

      Usuń
  2. Zajc... Zajc...
    Pamiętasz bajkę wilk i zając??
    Tak mi się jakoś skojarzyła... bo am też wszystko na przekór było... ;-)))
    Do mnie słonko zagląda dziś od rana... więc słoneczne promyki wraz z ciepłymi pozdrowieniami Tobie zasyłam ;-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę Ci Kasiu- jak mnie do końca zezłości- przyjmiesz pod swój słoneczny dach?!?;)))
      Na dni kilka...oczywiście...

      Usuń
  3. Co to się narobiło! Już dzisiaj brnęłam w śniegu po kolana. Mam dość.Życzę wiosny w sercu i radosnego świętowania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sercu to ja mam zawsze wiosnę, ale do takiej na zewnątrz serce się rwie...

      Usuń
  4. U mnie sceneria zadziwiająco podobna. ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja siedze na werandzie i wygrzewam sie w sloncu.I to nie zart:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak,tak.Caly tydzien slonce nas rozpieszczalo.Oby tak dalej:)Na mojej werandce dzis bylo 24 stopnie.Bosko,nie?

      Usuń
  6. Cudny zając ze śniegu!!! Niestety u mnie też biało za oknem:)
    uściski przesyłam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zając czadowy! My byliśmy leniwi i nie ulepiliśmy :( Buziole!

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakiż zbieg okoliczności :)
    My swojego pierwszego zająca lepiliśmy w Wielki Piątek a drugiego już w Wigilię Paschalną :))))

    Ściskam poświątecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śniegowym zającom mówimy stanowcze NIE! Jeden wystarczy :) Urocze ostatnie zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Długo będziemy pamiętac te sniegowe zające!!!
    Niesamowite!!
    Pozdrowionka dla Was!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten zając mnie rozwalił totalnie :) Ale faktycznie, tak zimnych Świąt nie pamiętam. Co się dzieje z tą pogodą? Epoka lodowcowa po prostu!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo pozostawione przez Was w komentarzach, za czas
postom poświęcony...:)