przynać się,czy się nie przyznać...
Jako,że ewidentnie widać,
przyznaję się,że ciasto i makaroniki
były wczoraj pierwszym testem na Fimo ...
Pierwsza praca z Fimo;
nie szło mi zbyt składnie,
było już późno,kiedy się za nie zabrałam,
do tego stłukłam lakier Fimo,
zalałam posadzkę,
uff, szkoda słów...
Kiedyś musi być jednak ten pierwszy raz...:-)
Niech kamieniem rzuci ten,
komu się udał
TEN PIERWSZY RAZ;-)
I wondered,
to admit or not to admit ...
As it is evident,
I admit that cake and macaroons
was the first test of Fimo yesterday ...
The first work with Fimo;
I did not go well.
it was already late when I took for it,
this broke varnish Fimo,
Let cast a stone ,
whom was successful
FIRST TIME;-)
I flooded the floor,
uff, missing words ...
Once, however, it must be the first time ... :-)
Tell me for whom
the FIRST TIME
was successful;-)?
to admit or not to admit ...
As it is evident,
I admit that cake and macaroons
was the first test of Fimo yesterday ...
The first work with Fimo;
I did not go well.
it was already late when I took for it,
this broke varnish Fimo,
Let cast a stone ,
whom was successful
FIRST TIME;-)
I flooded the floor,
uff, missing words ...
Once, however, it must be the first time ... :-)
Tell me for whom
the FIRST TIME
was successful;-)?
Dzięki za wspaniałe komentarze pod ostatnim postem:)
Witam Nowych Obserwatorów:)
Miłego weekendu:)
Thanks for the great comments:)
Have a nice weekend:)
M.Arta
Bo padne!Boje sie myslec co bedzie nastepnym razem:)
OdpowiedzUsuńPomysl z ciastem kapitalny!
dzięki Jaddisku:)
UsuńNie gniewaj się. Co tam ciasto, stolik na którym stoi jest bosssss. Zrobiony czy kupiony, ten wspaniały antyk?
OdpowiedzUsuństolik oczywiście ZROBIONY, ale z bardzo starego elementu!
Usuńcacuszka, ciacho do schrupania ;)
OdpowiedzUsuńfajnie,ze tak myślisz:)
UsuńWygląda smakowicie:-D
OdpowiedzUsuńdzięki:)
UsuńBrak słów na te Twoje mini cudeńka...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuńBrak słów na te Twoje mini cudeńka...Pozdrawiam pa...
OdpowiedzUsuń:):))
UsuńMoim zdaniem pierwsza próba wyszła bardzo dobrze. :)
OdpowiedzUsuńmiło mi,że tak myślisz:)
UsuńM.Artuś... zadziwiasz za każdym razem...
OdpowiedzUsuńPotrafię sobie Ciebie wyobrazić jak z zapałem i zachwytem zabierasz się za Fimo...
wyszło jak zawsze czyli cudnie
nie wyrzucaj sobie Kasiu, przewidziałam to- kiedy ma się własna firmę, brak czasu doskwiera(byle nie brakowało na to, co najważniejsze...)
Usuń:*
Usuńdziękuje za wyrozumiałość :*
zaglądam prawie zawsze gdy widzę nowy wpis... ale czasami na komentarz nie starcza sił :(
juhu!! czy można przed śniadaniem zjeść kawałek tortu? Zapragnęłam :)
OdpowiedzUsuńuprzedzam Aniu,że jest baaaaardzo pikantne, takie jak lubię:)
UsuńNieustannie podziwiam Twój miniaturowy Świat...no ale nie liczyłam na takie słodkości:) Cudnie,a pierwszy raz rządzi się swoimi prawami! Pozdrawiam ciepło A.
OdpowiedzUsuńpewnie bedzie więcej tych słodkości:)
Usuńbuziaki i dzięki za miłe słowa!
Ale super pomysł. Ha jest i pierwszy raz to następne wkrótce jak rozumiem - bo już nie mogę się doczekać!!!
OdpowiedzUsuńpikantny, prawda?
Usuńbędą nastepne, będą:)
Marta! jesteś wielka. Ostatnio mało mnie tu było i zdębiałam jak to wszystko zobaczyła, Cuda, po prostu cuda, a torcik gotowy do schrupania, Koniecznie musisz zrobić kursik Fimo, tym bardziej, że już masz pierwsze przemyślenia.
OdpowiedzUsuńNoooo, jestem wzruszona- co za piękny komentarz:):)
UsuńWiesz, co do Fimo, to sa inni, lepsi...ale jesli chcesz...zrobię!
Torcik smakowity! Nie widać, że to pierwszy raz z fimo:)
OdpowiedzUsuńto dobrze,ze nie widać:)
UsuńJeżeli tak wygląda debiut !!!!!!to jakie cuda będą potem ? Moja głowa chyba nie jest w stanie tego ogarnąć :))))) Ciasto jest suuuuper nie wspominając o całej komnacie :)
OdpowiedzUsuńbo ja wiem...?
UsuńTorcik,torcik,ale ta patera na niego!!i stolik i serwetki pod talerzykami!!Martusiu,no mega cudne!!!
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńWitam M.ART,
OdpowiedzUsuńMyślę, że to jest bardzo dobra jak na pierwszej próbie. Stworzyliście wspaniałą teksturę w ciasto. Tak trzymaj.
Wielki uścisk
Giac
:-)
Usuńkisses Giac