piątek, 19 lutego 2016

Ciasto czekoladowe z papryczkami chilli i makaroniki/chocolate cake with chili peppers and macaroons




                        Zastanawiałam się,
 przynać się,czy się nie przyznać...
Jako,że ewidentnie widać,
przyznaję się,że ciasto i makaroniki
 były wczoraj pierwszym testem na Fimo ...
Pierwsza praca z Fimo;
nie szło mi zbyt składnie,
było już późno,kiedy się za nie zabrałam,
do tego stłukłam lakier Fimo,
zalałam posadzkę,
 uff, szkoda słów...
Kiedyś musi być jednak ten pierwszy raz...:-)
Niech kamieniem rzuci ten,
komu się udał
TEN PIERWSZY RAZ;-)



  I wondered,
  to admit or not to admit ...
As it is evident,
I admit that cake and macaroons
   was the first test of Fimo yesterday ...
The first work with Fimo;
I did not go well.
it was already late when I took for it,
this broke varnish Fimo,
Let  cast a stone ,
whom was successful
FIRST TIME;-)
I flooded the floor,
  uff, missing words ...
Once, however, it must be the first time ... :-)
Tell me for whom
the FIRST TIME
was successful;-)?






Dzięki za wspaniałe komentarze pod ostatnim postem:)

Witam Nowych Obserwatorów:)

Miłego weekendu:)

Thanks for the great comments:)
Have a nice weekend:)
M.Arta









32 komentarze:

  1. Bo padne!Boje sie myslec co bedzie nastepnym razem:)
    Pomysl z ciastem kapitalny!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie gniewaj się. Co tam ciasto, stolik na którym stoi jest bosssss. Zrobiony czy kupiony, ten wspaniały antyk?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stolik oczywiście ZROBIONY, ale z bardzo starego elementu!

      Usuń
  3. cacuszka, ciacho do schrupania ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brak słów na te Twoje mini cudeńka...Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  5. Brak słów na te Twoje mini cudeńka...Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  6. Moim zdaniem pierwsza próba wyszła bardzo dobrze. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. M.Artuś... zadziwiasz za każdym razem...
    Potrafię sobie Ciebie wyobrazić jak z zapałem i zachwytem zabierasz się za Fimo...
    wyszło jak zawsze czyli cudnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wyrzucaj sobie Kasiu, przewidziałam to- kiedy ma się własna firmę, brak czasu doskwiera(byle nie brakowało na to, co najważniejsze...)

      Usuń
    2. :*
      dziękuje za wyrozumiałość :*
      zaglądam prawie zawsze gdy widzę nowy wpis... ale czasami na komentarz nie starcza sił :(

      Usuń
  8. juhu!! czy można przed śniadaniem zjeść kawałek tortu? Zapragnęłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uprzedzam Aniu,że jest baaaaardzo pikantne, takie jak lubię:)

      Usuń
  9. Nieustannie podziwiam Twój miniaturowy Świat...no ale nie liczyłam na takie słodkości:) Cudnie,a pierwszy raz rządzi się swoimi prawami! Pozdrawiam ciepło A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pewnie bedzie więcej tych słodkości:)
      buziaki i dzięki za miłe słowa!

      Usuń
  10. Ale super pomysł. Ha jest i pierwszy raz to następne wkrótce jak rozumiem - bo już nie mogę się doczekać!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Marta! jesteś wielka. Ostatnio mało mnie tu było i zdębiałam jak to wszystko zobaczyła, Cuda, po prostu cuda, a torcik gotowy do schrupania, Koniecznie musisz zrobić kursik Fimo, tym bardziej, że już masz pierwsze przemyślenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Noooo, jestem wzruszona- co za piękny komentarz:):)
      Wiesz, co do Fimo, to sa inni, lepsi...ale jesli chcesz...zrobię!

      Usuń
  12. Torcik smakowity! Nie widać, że to pierwszy raz z fimo:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeżeli tak wygląda debiut !!!!!!to jakie cuda będą potem ? Moja głowa chyba nie jest w stanie tego ogarnąć :))))) Ciasto jest suuuuper nie wspominając o całej komnacie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Torcik,torcik,ale ta patera na niego!!i stolik i serwetki pod talerzykami!!Martusiu,no mega cudne!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Witam M.ART,
    Myślę, że to jest bardzo dobra jak na pierwszej próbie. Stworzyliście wspaniałą teksturę w ciasto. Tak trzymaj.
    Wielki uścisk
    Giac

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo pozostawione przez Was w komentarzach, za czas
postom poświęcony...:)