Dziś pierwszy dzień lata.
A wczoraj miałam śmieszne zdarzenie.
Wracając ze spaceru z Sidą, spotkałam chrześniaka, który niósł czereśnie w podwiniętej koszulce.
Zagadnęłam go.
- Jasiu- skąd masz tyle czereśni?
-Od wujka, ciociu.Odpowiedział.-
-A wujek, skąd je wziął?
-Z waszego ogrodu.
-...(?)
Przed nami słoneczne dni, urlopy, wiele przyjemnych chwil ...
Miłości, przyjaźni, radości z obcowania z przyrodą i z drugim człowiekiem, zachwytu wiecznego dziecka, , które aby nigdy nas nie opuszczało...
Tego wszystkiego życzę Wam, moje drogie i jednoczesnie WITAM kolejnych drogich gości Lnianego Zaułka:
-cat-arzyna
-Anka Wrocławianka
-kreska.bk
-fleaChic
-Elia
-PracowniaAni
-Marta
-Diana Siulińska
GOŚĆ W DOM, BÓG W DOM.
To dla Was te kwiaty z naszych polskich łąk.
Piękne maki , dzięki !
OdpowiedzUsuńCzereśnie wyglądają tak apetycznie , aż szkoda ze nie można się poczęstować :)
Beautiful photo - reminds me of a Claude Monet poppy field!
OdpowiedzUsuń