Witajcie,
jak dobrze,że jesteście
i mnie inspirujecie.
Wianek, który wczoraj uwiłam,
został zainspirowany wiankiem Rozalii,
który mnie urzekł.
Lubię, kiedy nic się nie marnuje...
Pewnie, gdybym
za Rozalią nie wykorzystała
tych skorupek
w wianku,
byłyby wykorzystane w inny sposób.
Gdyby nie Janek,
gdzie byłby wianek?
Pomagał mi dzielnie,
zrywał gałązki,
wybierał je
i przyniósł do domu.
Życzę
Wszystkim
miłych chwil,
pełnych niespodzianek
w nadchodzący weekend:))
O bałwan zniknął :) Też przymierzam się do Rozaliowego wianka :)))
OdpowiedzUsuńZostałam zmuszona- i słusznie do zdjecia bałwanka!
UsuńA wianek?Nie przymierzaj sie,tylko go wij:))
Piękny wianek, kurcze tak sobie myślę, że lubię stonowane kolory, biele i beże, ale dałam się ponieść love do pastelove ... podziwiam osoby, które są wierne jednemu stylowi. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńA było to tak- pewnego dnia wyniosłam wszystko,co nie było w odpowiednim kolorze na zaplecze domu.Stopniowo ponownie wnosiłam,kiedy uległy znaczącej metamorfozie-czyli przetarciu lub wybieleniu.Ot i cała tajemnica:)
UsuńPięknie :) Nic się nie zmarnuje ...
OdpowiedzUsuńCzy to jeszcze normalne?
UsuńZastanawiam się...
Fajny wianek . A po świętach będą kolorowe skorupki też je można wykorzystać :-).
OdpowiedzUsuńNo wlaśnie- to daje wiele radości:)
UsuńSliczny , delikatny , prosty, naturalny, lubię wykorzystywanie materiałów do maximum :)
OdpowiedzUsuńto już jesteśmy dwie!
UsuńJa też wczoraj widziałam ten wianek... i też mnie zauroczył ;-)))
OdpowiedzUsuńNiedługo pochwalę się swoim ;-)))
A mieć takiego pomocnika jak Janek... to skarb ;-)))
Ściskam Was serdecznie cieplutkie pozdrowienia zasyłając ;-)))
Czekam z niecierpliwością:))
UsuńA taki pomocnik jak Janek - to marzenie...
Skrzydlaty, słodki ANIOŁ przysiadł mi na ramieniu ...i pozostał...
Nie mogę się nadziwić swojemu szczęściu;))))))
Serdeczności przesyłam, Kasieńko
Wianuszek jest piękny! A Janek to dzielny pomocnik :)
OdpowiedzUsuńJanek, to mój SŁODKI ANIOŁEK;-))))
UsuńWianek przesliczny, bardzo pomyslowe wykorzystanie skorupek I te kokardeczkiw krateczke, ale przy takim pomocniku to mozna cuda wyczarowac:) Pozdrawiam I milego weekendu:)
OdpowiedzUsuńWzajemnie, Kamilko;))
UsuńCudny wianuszek!
OdpowiedzUsuńjestem zachwycona:)
Pomysł z użyciem skorupek- Rozalii- reszta moja:)
UsuńWianek fajowy, taki ekologiczny...też muszę sobie zrobić.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ekologiczne najbardziej chwytają za serce...podobno:)
Usuńśliczny i Janek jak zdolniacha :)
OdpowiedzUsuńTak, właściwie cała praca jest jego...:)
UsuńCudny, wiosenny nagłówek :)
OdpowiedzUsuńA wianek - śliczny! Kojarzę tę wdzięczną krateczkę i tę szlachetną paletę barw. Puchaty wianek kojarzę także; już dawno mnie zdążył zachwycić :)
Janek jest fantastycznym pomocnikiem i (zapewne) wyjątkową inspiracją :) Tylko uważajcie podczas plenerowych wypadów, bo zima trzyma - więc ubierajcie się ciepło, żeby żadne choróbsko nie miało do Was dostępu!
p.s. Masz jeszcze wirtualnego buziaka, M.Arto. Ty wiesz za co :*
Wiem, wiem- nie bez kozery składałam życzenia , aby najbliższe dni były pełne niespodzianek....
UsuńWianek bardzo fajny, sama natura :) A jak pięknie wiosennie na blogu się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńale fajny pomysł:))) no, ale z takim pomocnikiem nie mogło być inaczej:))))
OdpowiedzUsuń