Dekoracje świąteczne i porządki to jedna sprawa-
a duchowe przygotowania do świąt to druga.
Staram się nie zagubić w natłoku spraw do załatwienia,
tych jakże ważnych dla duszy potrzeb...
Z wielka niecierpliwością czekam właśnie na przesyłkę
zawierającą tomik wierszy haiku p.t."niebieskie trawy"
Nie byłabym jednak sobą, gdybym nie dekorowała.
Jak widać na zdjęciu powyżej nawet miotła zyskała świąteczny wygląd...
A do ubierania choinki
zbierałam się chyba z tydzień...
Wiedziałam co mnie czeka.
Kilka kartonów dekoracji zniesionych
ze strychu przerażało mnie.
W tym roku pojawił się nowy element wystroju- 13 lalek
porcelanowych,które znalazły się na choince.
Do tego, nie wiedząc czemu ,zaczęłam dekorowanie od dołu,
a nie jak zwykle od góry.
Nie do końca jestem zadowolona z efektu-ale nie będę
już niczego zmieniać...
Zresztą obserwujący moje działania Jąkiś nie zgłosił sprzeciwu,
znaczy zaakceptował...
Czas pozostały do świąt kurczy się coraz bardziej.
Zaczynam się obawiać, czy zdążę z prezentami.
Dom już jest właściwie udekorowany-
jeszcze tylko pozostało ubranie samego wejścia.
Mróz panujący na zewnątrz nie pozwala
jednak na razie na takie fanaberie .
A w domu- co nowego?
Otóż moja kolekcja angielskiej porcelany
powiększyła się o talerz i dwie filiżanki i mlecznik.
Tylko pytanie, kiedy napijemy się z nich herbaty
w spokoju?
Mam nadzieję,że już wkrótce...
Do miłego!
P.S. Dziękuję za liczne odwiedziny, miłe komentarze
oraz witam nowych członków- mam nadzieję,że
zostaniecie na dłużej:))
Pięknie prezentuje się choinka.
OdpowiedzUsuńU mnie tradycyjnie choinkę ubieramy w Wigilię.
pozdrawiam
Tez tak kiedyś robiłam, ale wolę dłużej się nia cieszyć :)
UsuńSerdeczności
Śliczna ozdoba choinkowa w postaci laleczek porcelanowych.
OdpowiedzUsuńTeż mi się podobają na choince:)
UsuńO rany!Ty juz mozesz swietowac.Ja jeszcze w lesie.Praca wziela gore i wszystko zostawiam na przedswiateczny weekend.
OdpowiedzUsuńDekoracje to niestety nie wszystko:)
UsuńŚwiętować będę jak wszyscy pewnie- dopiero w święta!
Wpadnij do mnie po wyroznienie:)
UsuńO Matko- dziękuję!!!
UsuńAz mi się żal zrobiło, że nie mam jeszcze choinki, ale takową Szanowny M. obiecał przywieźć dopiero w weekend:(
OdpowiedzUsuńAle wtedy to poszaleję:D
Pięknie już u Ciebie:)
Życzę rozdwojenia czasu (i Tobie i sobie;), żeby zdążyć ze wszystkim i miećjeszcze troszkę czasu dla siebie:)
Przydało by się:))
UsuńChoinka wyglada przepieknie I nie wiem dlaczego masz watpliwosci, ubranko na miotle rewelacyjne, a porcelana piekna , bo ja tez taka kolekcjonuje I zycze Ci zebys codziennie znalazla chwilke, zeby napic sie z niej herbaty, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńZacznę juz od jutra...albo pojutrze...
UsuńPozdrawiam Kamilko
No nie - ubrana choinka... i dom - zostawiam - chyba na ostatnią chwilę - walczę z prezentami ;)
OdpowiedzUsuńja też ciągle walczę z prezentami...
UsuńPodziwiam Cie juz choimka ubrana, moze wpadniesz do mnie i tez udekorujesz :)
OdpowiedzUsuńSukienka dla miotly urocza i taka odswietna :)
usciski
Gdyby nie niedokończone prezenty- chętnie bym wpadła:))
Usuńbuziaki
ps: lalki jakiz to oryginalny pomysl :)))))
OdpowiedzUsuńTo prawda- dobrze wygladają razem- wszystkie jednakowe- w białych sukienkach:)
UsuńMartusiu..kocham taka porcelanę..co jakiś czas chodze do swojej klamociarni..marzy mi sie w zielonościach...niestety takiej nie mają:((..ale i tak ceny sa jak dla mnie porażające....bo maja tylko całe serwisy..i taki do herbaty dla 6 osób z dwoma talerzami na ciasto i mlecznikiem...w sumie 21-22 części to cena około 1900zł!!!!!!!!!!no cóż popatrzec zostało:))
OdpowiedzUsuńLatem kupiłam w mojej klamociarni zielony dzbanek z ang. porc.za jedyne 15 zł!!
UsuńA moje filizanki i mlecznik chyba za5 zł. wszystko!
troche cierpliwosi- może i Tobie, Droga Qrko trafią się takie okazje;)
buziaki
Porcelana mistrzowska, a ubranej choinki zazdroszczę, moja stoi jeszcze goła jak "święty turecki" :)))
OdpowiedzUsuńMoże jej tylko listka figowego potrzeba?
Usuńwspaniała choinka, a porcelana obłędna!
OdpowiedzUsuńzaraz zobaczę, co tam wspaniałego u Ciebie...
UsuńTylko pozazdrościć takiej organizacji.U mnie święta jeszcze daleko ale tylko spokój może mnie uratować.
OdpowiedzUsuńDasz rade, jak co roku- jestem tego pewna:)
UsuńPozdrawiam
Witaj Martuś,
OdpowiedzUsuńJestem!,dłuuuugo mnie nie było.
Wracam do życia bardzo wolno.
Ustawiam się do herbatki,takiej od Serca z uśmiechem gospodyni.
Pozdrawiam.
O jak sie cieszę,że jesteś!!!!
UsuńJutro napiszę Ci maila.Dużo się dzieje:))
Choinka już ubrana?! O mamo, a ja jestem w polu... Piękna porcelana. Ja też zbieram naczynia z czerwonymi scenkami rodzajowymi. Ostatnio pokazywałam na blogu :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Witaj imienniczko:)
UsuńMiło mi,że wpadłaś.Zaraz Cie odwiedzę- poranna podróż skończyła się fiaskiem:)
Pozdrawiam:)
Piekna Choinka :)
OdpowiedzUsuńA porcelana cudna,chetnie napiłabym sie z niej herbatki :
pozdrawiam
Ag
Muszę zorganizować jakieś herbatkowe spotkanie:))
UsuńBuziaki, Agnieszko
Podoba mi się to, co piszesz o równowadze.
OdpowiedzUsuńZmieniasz przestrzeń wokół siebie w iście baśniowy świat, tak kreatywnie, z uśmiechem.
Pięknie :)
Dziękuję za odwiedziny - dzięki nim mogłam poznać tak interesujący, wręcz egzotyczny dla mnie fragment wirtualnego świata.
Pozdrawiam :)
Twoje pisanie, Ado, sprawiło mi o wiele więcej przyjemności:))
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Choinka śliczna. Bardzo mi się tu u Ciebie podoba. zapraszam do mnie na herbatkę. :)
OdpowiedzUsuń