nóżka od kieliszka do Martini, czy szampana...
Mnie to zdarza się po imprezach,
szczególnie, kiedy MKM stara mi się pomóc
i wstawia szkło do zmywarki:-)
Zazwyczaj kawałki szkła wyrzucałam,
ostatnio jednak ,z wrodzonej oszczędności
i skłonności do zachowywania wszystkiego,
co może się kiedyś przydać,
zachowałam górną , nie uszkodzoną część kieliszka
i dzisiaj udało mi się wykorzystać
tę zachowaną część:)
Stało się to jakby przy okazji
"wyplatania" kolejnego klosza z siatki:)
Uzbrojona w siatkę hodowlaną,
drut , rękawice i kombinerki,
"popełniłam stojący klosz i wiszący , mały lampion,
serduszko wypełnione siatką
oraz będące zwieńczeniem prymitywnej spiralki
Drugą, wygiętą spiralkę wykorzystałam
do powieszenia serduszka z lnu
od Kamilki z" Moje spokojne życie"
Na koniec jeszcze raz wszystkie
drucianki-zaplatanki.
Tak,że następnym razem,
kiedy stłucze się Wam nóżka...
Trzymajcie się ciepło,
bo okrutnie zimno
za oknem!
Buziaki, pa ,pa:))
Super pomysł:)
OdpowiedzUsuńLubię wszystkie druciaki. Ten też fajny :)
OdpowiedzUsuńJa też, szczególnie takie tochę zardzewiałe:-)
UsuńU mnie Marta problem polega na tym, że zawsze tłucze się góra i zbieram nóżki. Jeszcze nie mam na nie pomysłu, ale zachowałam na zaś. Bardzo podobają mi się wszystkie wytwory z siatki hodowlanej, ale niestety, moje łapki tego nie przerobią. Pozdrawiam i czekam na kolejne pomysły.
OdpowiedzUsuńPierwsze wyginałam gołymi rękoma i bez kombinerek, ale teraz jestem uzbrojona w rękawiczki i kombinerki i daję radę...:-)
UsuńDzielna z Ciebie Kobieta! Super...
OdpowiedzUsuńpomysłowość, to lubię:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda, kto by pomyślał, że może się przydać stłuczony kieliszek:)
OdpowiedzUsuńMyślę teraz o tych dużych emaliowanych wiadrach... A masz jakiś konkretny kolor na myśli? ?Bo podczas weekendowych pobytów na wsi często różne się wręcz walają po podwórkach i może coś by się nadało;)
Madelinko droga- wiadra BIAŁE!!!!!!, wykończone czarnym rantem-przecież wiesz...,ale i konewka stara ...
OdpowiedzUsuńrówniez stare okiennice i stare drzwi...
buziaki
okiennic jeszcze nie widziałam ani razu, ale drzwi i owszem, nawet ostatnio kilka zdjęć zrobiłam, choć same drzwi raczej przeciętne tym razem, ale zaraz poszukam kabla do komórki i postaram się Ci podesłać.Emalii poszukam jutro, bo zamierzam na giełdę się wybrać- o ile tylko nie będzie padało, bo muszę Małą zabrać- chyba ma po mnie starociową żyłkę, bo nawet szczególnie nie protestuje podczas mojego buszowania;)
UsuńPróbowałam wysłać Ci maila, ale chyba już nieaktualny (mam tego z neostradą), bo mi go poczta odesłała, przez formularz blogera nie wyślę, bo nie chce mi się poczta skonfigurować, więc jeśli podeślesz mi aktualny @, to zaraz odpiszę:)
UsuńMój : berenice1@wp.pl
Wspaniały pomysł;)warty zapamiętania;)pozdrawiam serdecznie;)
OdpowiedzUsuńWszystkie pomysły Martuniu masz rewelacyjne - szkło jak mi się tłucze od razu ląduje w śmietniczku a z siateczką to chyba powalczę bo bardzo mi to wszystko przypadło do gustu buziaki slę sobotnie z zimnej doliny Marii
OdpowiedzUsuńNa wszystko masz pomysł. Koszykowy zestaw super. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na lampion :) Ale nie życzę kolejnych stłuczek ;)
OdpowiedzUsuńi wszystko wykorzystane:)
OdpowiedzUsuńja mam z tym problem, bo czytałam kiedyś, że nie powinno się trzymać żadnych uszkodzonych rzeczy w domu:)
Piękne te klosze, podziwiam:)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i fajnie to wygląda pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga http://renkodzielomojapasja.bloog.pl
OdpowiedzUsuń