poniedziałek, 12 października 2015

Na czasie- pastylki domowe na gardło:) tutorial


Cześć kochani:)
No i stało się!
Spacer z kijkami z  "drapiącym" gardłem
musiał się tak skończyć:-(
Na szczęście mam kilka specyfików domowych,
które pozwoliły opanować sytuację:)

Poza sokiem z czarnego bzu, malinowym
oraz eliksirem miodowo- różanym( o tym w następnym poście)
mam w domowej apteczce pastylki miodowe z podbiałem i tymiankiem.
Nie mój to wymysł, ale wykonanie już tak.

Do ich wykonania potrzebne będą:
-filiżanka miodu
-0,5 cytryny
0,5 łyżeczki cynamonu
-łyżeczka koszyczków rumianku
-gałązki mięty świeżej lub łyżeczka suszonej
- imbir świeży -korzeń lub suszony(0,5 łyżeczki)
-tabletki"Tymianek, podbiał"-ja dałam 6 szt,
bo tyle miałam, myślę,że można dać całe opakowanie:)


Zaczynamy od zaparzenia w niewielkiej ilości wrzątku
mięty, rumianku i startego korzenia imbiru ,


po czym odcedzamy płyn i wlewamy do miodu,
który przelaliśmy uprzednio do garnuszka,
mieszamy, dodajemy przyprawy sypkie
oraz tabletki tymianku z podbiałem
i sok z cytryny.
Garnuszek ustawiamy na palniku(płycie)
i mieszając doprowadzamy do odparowania płynu
oraz karmelizacji( do momentu "ciągnących"się
nitek)- temperatura karmelu na osiagnąć 180 st C).
Jako,że nie posiadam termometru, którym
mogłabym zmierzyć temperaturę karmelu-
 metodą prób i wielokrotnym sprawdzaniu,
wylałam masę ostatecznie za pomocą łyżeczki na papier 
do pieczenia ,uzyskując takie oto pastylki:


Po wylaniu ich na papier i przestygnięciu
uformowałam je ręcznie,by miały kształt pastylek
a nie płaskich placków...:-)


po czym przesypałam je cukrem pudrem,
by się nie sklejały:)







Zapakowałam , oznakowałam opakowanie i...
już musiałam skorzystać ze swojej domowej apteki ...:-)

Dzięki wszystkim za odwiedziny i za 
pozostawione po nich ślady:))*

Dużo radości w patrzenia na świat
oraz z tworzenia:)

Wasza M.Arta














29 komentarzy:

  1. Jesteś niemożliwa i najbardziej nieprzewidywalna ze wszystkich osób jakie znam. Zawsze czymś pozytywnie zaskakujesz. Pastylki na pewno zrobię. Jestem ciekawa co nastepnym razem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieki, Kochana Danusiu:)
    a następnym razem...hmmm...zobaczymy...;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. widzę teraz,że napisałam na etykietce- tabletki na kaszel- sa również na gardło, ogólnie na przeziebienie...

      Usuń
    2. Dzisiaj robię. Mam nadzieję, że coś wyjdzie.

      Usuń
  3. Świetny pomysł:) Muszę wypróbować:) Życzę zdrowia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi by się takie przydały, bo niestety spadek temperatury zrobił swoje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. super pomysł :) , zdrówka zycze

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę ściągnąć ten przepis. Na pewno się przyda. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie życzę, ale z doświadczenia wiem,że się przydadzą:)

      Usuń
  7. Dzięki za przepis ....na pewno skorzystam...Pozdrawiam pa....

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiesz, ja te pastylki jadłabym jak cukierki, apetycznie wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kupuje Twój przepis!!! Dziękuję, co prawda gardło teraz mnie nie boli, ale pastylki mogą się przydać. Pozdrawiam cieplutko w ten zimowy prawie dzień i zdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  10. domowwych pastylek na gardło jeszcze nie próbowałam!! dzięki za przepis

    OdpowiedzUsuń
  11. Nominowałam Cię do Liebster Blog Award. Mam nadzieję,że się przyłączysz. Zapraszam na mojego bloga: mazurskiepasje.blogspot.com.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z takimi pastylkami zimowe drapanie gardła nie jest straszne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeżeli skuteczne,to muszę spróbowac zrobic.jeden pewny plus,to ,,wiem,co jem,,

    OdpowiedzUsuń
  14. No jestem zachwycona ! Wyglądają pięknie. Jeśli są tak samo skuteczne jak apetyczne, to rewelacja. Już weekend mam z głowy, albo raczej na głowie :) Dzięki! Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam nadzieję, że działają, bo post dodaję do ulubionych i zamierzam spróbować przy następnej fali przeziębień, która w nas uderzy :) Pierwszą przeszłam przy kupnych pastylkach i drogo wyszło :p

    OdpowiedzUsuń
  16. Przybywam tu od Danuśki ,bo bardzo zaciekawiły mnie te miodowe pastylki ,dlatego ogromnie dziękuję za przepisik i kto wie czy czasem z niego nie skorzystam,bo miodzik mam z dobrego źródła a resztę się skombinuje .
    POzdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Koniecznie muszę wypróbować Twój przepis na domowe pastylki na gardło. Pewnie przyda się nie raz w sezonie przeziębień.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo pozostawione przez Was w komentarzach, za czas
postom poświęcony...:)