Witajcie kochani:)
Moje zniknięcie na kilka dni
jest ze wszech miar do wytłumaczenia...
Domowe specyfiki co prawda złagodziły objawy przeziębienia,
ale nie dały rady anginie:(
Antybiotyk, który biorę od 3 dni wreszcie zaczął działać
co umożliwiło dokończenie mojej bezimiennej
(jak dotąd)lalki z maską.
(jak dotąd)lalki z maską.
Praca nad nią trwała dosyć długo-
pierwsze zdjęcia zrobiłam jej już na początku
października.
Aż mnie kusi,żeby pokazać zdjęcie"before" i "afer"
Zważywszy na to z czego powstała,zrobię to.
"Before" był papier toaletowy, z którego zrobiłam masę papierową
do wyrzeźbienia ciała lalki:)
W trakcie działań,zmieniały się koncepcje,
kolory, długości włosów...
Ostatecznie włosy są długie,
makijaż gothic i strój odpowiedni do niego...
Kiedy dobrze się przyjrzeć,widać szew
pośrodku twarzy lalki...
Zadbałam również o odpowiedni underwear...
Pogody ducha życzę wszystkim,
dziękując za odwiedziny i
ciepłe słowa w komentarzach:)
Miłej niedzieli:)
Wasza M.Arta
Jest niezwykła .Prawdziwie gotycka dama . Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuń:)*
Usuńpozdrawiam Alicjo serdecznie:)
O qurcze! jest świetna :) Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńCudna!
OdpowiedzUsuńDziękuję,Tinko:)
UsuńWo, oryginalna dama!
OdpowiedzUsuń:)*
UsuńZdolna z Ciebie dziewczyna - bardzo mi się podoba - w Anglii, w mieście w którym urodził się Szekspir,w sklepie na przeciwko jego rodzinnego domu widziałam mnóstwo podobnych lal - były bardzo drogie - myślę, że zrobienie takiej damy sprawia wiele radości - może też kiedyś spróbuję - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńTo prawda, zrobienie tej lali sprawiło mi wiele radości:)
UsuńPozdrawiam serdecznie Wandziu:)