chęci rosną gwałtownie :-))
Ach, działać, tworzyć,
zanurzać się w te stany
świadomości,kiedy nie czuje się
ani głodu, ani chłodu,
ani niewygody...
Tak właśnie nie dalej
jak wczoraj z tęsknoty za radością
tworzenia
wybrałam się na pobliską
łąkę, z której wróciłam z naręczem
polnych, wczesnojesiennych kwiatów.
Zauroczona pięknem w ich prostocie,
napełniałm pojemnik za pojemnikiem,
aż powstała z tego całkiem potężna
w swych gabarytach aranżacja.
Kompozycje zdominowała nawłoć,
krwawniki, trawy
różnego autoramentu
oraz kilka gatunków kwiatów
z mojego ogrodu-
hortensji, przegorzanów,ostróżek,
szyszek chmielu, języczek i innych...
Niby poczatek jesieni,
wszyscy na pewno
czujemy już zmiany,
ale te bukiety
rozradowały moje serce;
zauważyłam również,
że od wczoraj wszyscy
chętniej przebywamy
na naszym ukwieconym
tarasie...
Te barwy jeszcze tak żywe,
nastrajają optymistycznie:-))
Drogie, Kochane moje:-))
Ciesze się,że jesteście:-)***
Że zaglądacie do mnie,
wspieracie,
dodajecie otuchy...
Samych DOBRYCH DNI
WAM ŻYCZĘ
i dużo słońca
nadchodzącej jesieni:-))
Nazbierałaś tyle kwiatów i jesienno wczesnych roślin piękne bukiety wykonałaś pozdrawiam serdecznie Maria
OdpowiedzUsuńDzięki nim mój smutny ostatnio taras zmienił się nie do poznania...
UsuńPozdrawiam serdecznie, Mario
Coś pięknego! Tylko czemu zdjęcia takie maluteńkie..
OdpowiedzUsuńWydawało mi się,że są normalnej wielkości...
UsuńChyba trzeba zmienić nazwę bloga na KWIATOWY ZAUŁEK:-)
OdpowiedzUsuńMoże i tak, ale oprócz kwiatów różne rzeczy znajdują się na moim blogu...
Usuńjak cudnie się na tarasie zrobiło :)piękne kompozycje :)
OdpowiedzUsuńDziekuję:-))
UsuńTeraz jakby chętniej na nim przesiadujemy...
Ranyyy!!
OdpowiedzUsuńToć Ty pół łąki skosiłaś ;-)))
ale jakże pięknie, jak romantycznie się u Ciebie zrobiło...
aaa... udało się naprawić krzesło??
Buziaki i uściski najserdeczniejsze
Kasiu, łąka nawet nie dostrzegła ubytku- znalazłam miejsce, w którym jak okiem sięgnąc tylko żółte i żółte....
UsuńSerdeczności, a krzesło na razie nikt się nie wziął...
Piękny taras. Oglądam i oglądam, cudnie. Jakoś radosniej zrobiło sie na duszy. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńI nich kto powie,ze jesień nie jest piękna:-)
Buziaki
Nooo,fajnie wyglądałaś niosąc taki olbrzymi bukiet.
OdpowiedzUsuńLubię czas gdy kwitną nawłocie.
pozdrawiam
Ja też lubię nawłocie:-)
UsuńNa szczęscie nie musiałam ich nieść, obawiam się ,że ukiet byłby dla mnie jeszcze zbyt ciężki- to MKM przeniósł go z samochodu na taras...
Pozdrawiam
Piękne bukiety zrobiłaś:) Nic dziwnego, ze domownicy chętnie przebywają w ich otoczeniu:)
OdpowiedzUsuń