Witajcie, kochani:)
Jakiś czas temu koleżanka Julii
zamówiła u mnie Tildę.
Pierwszy raz miałam uszyć lalkę dla kogoś,
trochę mnie to przeraziło, niemniej
zabrałam się ochoczo do pracy:)
A oto jej efekt .
Mam nadzieję,że Tilda
przypadnie do gustu Jowicie:)
( i że nie dojrzy jej na moim blogu :)
Nasypałam jej do teorebki trochę
lawendy co sprawiło,
że stała się prawdziwie lawendowa:)
Na koniec kilka drobiazgów
wyhaftowanych w zeszłym roku
oraz pomalowanych wczoraj...
Do miłego:)
Pa,pa:)
Witam nowych obserwatorów:))
Dzięki za miłe słowa w komentarzach:)
W weekend spróbuję poodwiedzać wszystkie
zaprzyjaźnione blogi!
Wasza m.Arta
O jakoś lawendowo zapachniało i zafioleciło się na blogach. Ja dzisiaj szyłam woreczki z lawendą. Laleczka przecudnej urody :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAlicjo,nie masz jeszcze posta o nich, sprawdziłam:)
UsuńKOniecznie umieść zdjęcia:
Pozdrawiam)
Mi tez cudnie lawenda pachnie, lawendowa tilda piekna, z pewnoscia spraw wiele radosci, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTaka mam nadzieję:-)
UsuńFiolet ma to coś:) dopieszczona Twoja Tilda i pachnie lawendą...na pewno spodoba się właścicielce. Hafty tez urocze.Pozdrawiam serdecznie i zapraszam na Candy Ania
OdpowiedzUsuńDzięki za odwiedziny i zaproszenie:)
UsuńPiękne te woreczki
OdpowiedzUsuńCudna lalka, na pewno się spodoba. Woreczki wspaniale zrobione. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczna lala! Piękne kolory i wykończenie :) Jestem pewna że bardzo się spodoba :D
OdpowiedzUsuńMarto cudna lawendowa Tilda :))
OdpowiedzUsuńŚliczna ta tilda, zadbałaś o każdy drobiazg i pięknie ją wystroiłaś:)
OdpowiedzUsuńMartusiu to dzieło sztuki:))))))
OdpowiedzUsuń:)))))
Usuńjesteś zbyt łaskawa, Beatko...
Dzień Dobry M.Arto ;-)))
OdpowiedzUsuńWidziałam Twój powrót... fakt, że lekko spóźniona ale widziałam...
Zachwyciłam się piękną aranżacją na Twoim tarasie i przetworami, widziałam już candy a dziś ta lala...
Te szczególiki... ta malusia torebeczka, czapunia, ten lawendowy hafcik, Martuś... jesteś czarodziejką... a ja poproszę taką tildę do mojej sypialni - mogę?? ;-)))
Uściski zasyłam
Dobry wieczór, Kasiu:)
Usuńcóż... mam kilka zamówień, ale nie mówię nie...:-)
buziaki
Słodziak z tej " LAWENDÓWKI" Pozdrawiam pa....
OdpowiedzUsuń"lawendówka"
Usuńdobre, podoba mi się :)
Pozdrawiam
Śliczna tilda , a te lawendowe dodatki pachną na odległość. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolor i zapach lawendy, dlatego zachwyca mnie i ten uroczy aniołek
OdpowiedzUsuńAż trudno uwierzyć, że szyłaś ją pierwszy raz! piękne hafty!
OdpowiedzUsuńTilda spędziła juz pierwszą noc w mojej sypialni...nie wiedziała, że będzie jej u mnie tak wygodnie :) zadomowiła się błyskawicznie, a ja uświadomiłam sobie, że bez niej mój pokój był niepełny. Jest cudna, pokochałam ją od pierwszego spojrzenia :) a ponieważ jest ona prezentem od niezwykle ciepłej osoby, od rana otacza mnie pozytywna energia. Tilda jest moim aniołem...Pani Marto dziękuję za ten cud :*
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń