Witajcie kochani:)
Jak ten czas leci:)
Już dwa tygodnie szkoły za nami!
Gwałtowne różnice temperatur spowodowały,
że dzieci zaczęły nagminne chorować...
Nasz Janek od dwóch dni również dołączył
do tej grupy...
Lekarz na szczęście nie zlecił żadnego antybiotyku,
a jedynie odpowiednią dietę oraz syropki
i inhalacje.
Mając w pamięci poprzednie lata, kiedy
w chorobie nie chciał przełknąć nawet kropli
soku z czarnego bzu,
postanowiłam podstępnie "przemycić " mu go
w zupełnie innej postaci-
w postaci... żelków
Dysponowałam od wczoraj świeżym sokiem , dopiero co
uwięzionym w kilku pokaźnych rozmiarów butlach,
wystarczyło go tylko zamienić w żelki...
Do wykonania żelków użyłam:
-szklanki soku z czarnego bzu
-galaretki cytrynowej
-2 stołowych łyżek galaretki pomarańczowej
1/4 szklanki gorącej wody
Wykonanie:
Ze szklanki soku odlać do miseczki 1/4,
dolać gorącej wody, wsypać galaretkę,
wymieszać dokładnie i kiedy żelatyna w galaretce
ulegnie rozpuszczeniu, dolać resztę soku,
który należy rozlać w przygotowane wcześniej
foremki silikonowe(ja posmarowałam swoje odrobiną
oliwy z oliwek, by żelki łatwiej wychodziły)
Żelki potrzebują około 2 godzin do stężenia w lodówce.
Dosyć łatwo wychodzą z formy silikonowej,
czego nie da się powiedzieć o formie z twardego plastiku:-(
I jak myślicie?
Zasmakowały Jankowi żelki z ukrytym
sokiem z czarnego bzu?
Oooo tak, powiedział,że są pyszne!:-)
A w następnym poście dalszy ciąg
domowej apteki:)
P.S. Wybaczcie mi,że tak mało Was odwiedzam
i tym samym mało komentuję...
Finalizuję ważną sprawę
i mam nadzieję na jej zakończenie jutro:)
Poprawię się, są szanse :-))
Buziaki:)
M.Arta
Świetna sprawa z tymi zelkami. Moja 15 m-na corcia nie cierpi slodkich syropow, a na zelka od czasu do czasu sie skusi:)
OdpowiedzUsuńPs. W tekscie jest najpierw mowa o syropie z czarnego bzu i przemyceniu go, a pozniej nie piszesz o nim w skladzie zelkow tylko o soku z czarnej porzeczki?
Serdecznie pozdrawiam
Dzięki,ze zwróciłas uwagę:)
UsuńOczywiscie chodzi o sok z czarnego bzu!!!
Na zdjęciu widać go w postaci ususzonej, tez dobry do zaparzania,parzy się jak herbatę:)
Już poprawiłam:)
UsuńMuszę wypróbować, chociaż moje córki lubią wszystkie leki.
OdpowiedzUsuńSpróbowałam i zgadzam się z Jankiem- są PYSZNE!!!
UsuńAle Ty masz pomysły!! Na pewno kupię taką formę jak tylko spotkam...a przepis na żelki może i mi sie przyda kiedyś:))
OdpowiedzUsuńPolecam:)
Usuńprzepis godny spróbowania
OdpowiedzUsuńGenialny patent! Ja na razie zbieram się z myślą przygotowania syropu i szczerze mówiąc sama nie wiem jak będzie smakował, ale w razie czego chętnie wykorzystam Twój pomysł ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajny pomysł.
OdpowiedzUsuńpomysłów u Ciebie wbród
OdpowiedzUsuń