Witajcie kochani:)
Z nieukrywaną przyjemnością
przedstawiam Wam moją Boo...
Przyszła na świat przedwczoraj:)
Od razu okazało się,że
charakterek to ona ma,(ciekawe po kim?);
nie chciała założyć sandałów,
twierdząc,że na bosaka
najwygodniej...
Najpierw się obraziła,
odwróciła i nie chciała ze mną
w ogóle rozmawiać...
ale w końcu doszłyśmy do porozumienia;
sandały zostały założone na czas sesji
;-)...
a po sesji ...
Miłego weekendu:))
M.Arta i Boo
Czułam, że będziesz niezwykła:)
OdpowiedzUsuń:))) :D
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem! :)))
OdpowiedzUsuńWidać, że ma humorki, ale mnie troszkę przeraża :)
OdpowiedzUsuńo tę uncję niesmaku w kącikach ust chodzi?
Usuńw założeniu nie miała być cukierkowo-lalkowa...
Całkiem fajna :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJest urocza! Mój blog Ma i Bla
OdpowiedzUsuńraczej intrygująca dla mnie...
UsuńWidać że ma charakterek. Ta minka wszystko mówi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńwłaśnie, ta minka...
UsuńO, urocza jest ta Boo, jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńdzięki Izuniu:)
UsuńNa razie nie wiem, co o niej myśleć- przyglądamy się sobie bacznie...
Przyciąga do siebie, ciężko oderwać od niej wzrok!
OdpowiedzUsuńwiem, nie jest piękna, ale...zaciekawia...
Usuńtak, myślę,że jest coś w niej- siedzi teraz na parapecie w kuchni- cały czas jej się przyglądam... myślę,że na żywo wygląda ciekawiej...
OdpowiedzUsuńNiezwykle intrygująca i kapryśna panienka. Mina filmowa!
OdpowiedzUsuńhmmm, chyba trafiłaś w samo sedno:)*
UsuńMiło Cię poznać Boo :)
OdpowiedzUsuńElegantka z Ciebie...sandałki masz śliczne :)
Boo, dla mnie bomba! Od razu się zakochałam, cudna jest! Twarz ma z charakterem niewątpliwie! Po prostu żyje i ma swoje zdanie! Cudny pomysł! Pozdrawiam Dora. Ps. Pięknie u Ciebie więc zabieram Cię do siebie bo chcę być na bieżąco :).
OdpowiedzUsuń