podobnie jak większość z Was:)
Zarówno waga jak i durszlak
były w domu od dawna:)
Schowane do lamusa,cierpliwie czekały
aż przyjdzie ich czas.
Schowane do lamusa,cierpliwie czekały
aż przyjdzie ich czas.
Durszlak, który był w kolorze żółtym
towarzyszył mi jeszcze na studiach w Gdańsku
a waga stała pod fotelem na tarasie od wielu lat:)
I to właśnie wczoraj za pomocą pędzla i farby
dałam im drugie życie.
Najpierw pomalowałam durszlak
zdążyłam zrobić tylko zdjęcie wagi,
która tak wyglądała "before":
towarzyszył mi jeszcze na studiach w Gdańsku
a waga stała pod fotelem na tarasie od wielu lat:)
I to właśnie wczoraj za pomocą pędzla i farby
dałam im drugie życie.
Najpierw pomalowałam durszlak
zdążyłam zrobić tylko zdjęcie wagi,
która tak wyglądała "before":
a tak prezentuje się efekt"after":
Niestety waga nie posiadała szalek;
to, co widzicie na niej
jest tymczasowym erzacem:)
Co do grabi,
czekały na swoje 5 minut...
A durszlak...hmmm...
dołączył do reszty towarzystwa
białasów:-)
W biały kącik wpasowały się pewnie
jedne
z ostatnich już tytoniowców ...
Dzięki za liczne odwiedziny
i przemiłe komentarze
pod ostatnim postem:))
Miłego dnia:)
Wasza M.Arta
Pięknie się to wszystko prezentuje:)
OdpowiedzUsuńnajlepiej chyba jednak durszlak...
UsuńSame urocze starocie ;)
OdpowiedzUsuńMam taki poobijany durszlak od wieków, mój jest biały, więc nie trzeba kombinować :)
OdpowiedzUsuńto pewnie jeszcze lepiej wygląda niż mój po przemalowaniu:)
UsuńCudne starocie! Taki poobijany durszlak mi się marzy od dawna :)
OdpowiedzUsuńWitaj, Aniu:)
UsuńWidziałam takie na Allegro, chyba,że masz w pobliżu jakąś "klamociarnię":)
Przemieniłaś zapomniane starocie w piękne i użyteczne rzeczy w kuchni. super efekt.
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki, Izuniu:)
UsuńOch jak ja kocham takie przedmioty z duszą....Zapraszam do mnie, jeśli jeszcze nie bierzesz udziału w rozdawajce to zapraszam:)
OdpowiedzUsuńDzięki za zaproszenie- dyńki białe- jak lubię:)
UsuńFajnie tak nadawac drugie zycie przedmiotom, prawda. Podwojna radosc.
OdpowiedzUsuńKacik wyglada superowo :)
usciski
Witaj, Atenko:)
Usuńbuziaki
Uwielbiam takie zmiany!! Pieknie to wygląda:0
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam takie zmiany:)
UsuńWieszak z grabi jest bardzo pomysłowy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNosiłam się z tym zamiarem od dawna, tylko czekałam na malowanie:)
UsuńKuchenny kącik wyszedł super.....Pa....
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPa!
Waga wygląda cudnie, zresztą jak cały biały kącik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńWaga po przemianie nie do poznania - rewelacja:) Powiedz mi czy nakładałaś jakiś podkład przed farbą na tą rdzę?
OdpowiedzUsuńTylko odkurzyłam z pajęczyny, wcale nie czyściłam z rdzy- przecież będzie cały czas w domu, a nawet jesli wyjdą jakieś rdzawe palmy, to tylko zrobi się bardziej "shabby"
UsuńGrabi w takiej funkcji jeszcze nie widziałam - brawo za pomysł! Mam nadzieję, że wiszą dość wysoko, by się na nie nadziać ;) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńWiszą wysoko, nie ma zagrozenia:)
UsuńPozdrawiam
lubie takie starocie :)
OdpowiedzUsuńAle cuda wyczarowałaś z tych staroci! :)
OdpowiedzUsuń