"Ludzie różnią się przez to co pokazują
i są podobni przez to, co ukrywają"
Paul Valery
Długo wyczekiwany,wszechobecny puch,
pokrył bielą całą brzydotę .
Jest czysto, cicho i pięknie.
Zamknięta z powodu mrozów i śniegu w domu,
porządkując zdjęcia,
znalazłam jedno, które wprawiło mnie
w radosno-nostalgiczny nastrój.
Było wczesne lato.
W oczekiwaniu na wizytę koleżanki,
zerwałam dla niej kilka gałązek
poziomek z dorodnymi owocami
i wstawiłam je w maleńki wazonik.
Specjalnie dla niej, by było jej
bardziej miło.
By czuła,że jest oczekiwana.
Tak się też stało.
Rozczuliła się.
Tak jak ja dzisiaj,
kiedy to wspominam...
Jest środek zimy.
Czemu właśnie dziś o tym wspominam?
Czemu właśnie dziś przypomniało mi się
to zdarzenie z lata?
Tęsknota to sprawiła,
za Słońcem, latem,ciepłem,
soczystą zielenią traw i liści,
feerią barw kwiatów,
spacerami nad staw i rzekę z Sidą i Pederką
wycieczkami rowerowymi
w nieznane miejsca...
Tęsknota za końcem oczekiwania.
Nie tylko na ciepło i na lato.
"Życie kiedyś w końcu się zacznie.
Lecz na narodziny do bycia sobą
czeka się czasem tak długo!
Istnieć to nie wszystko.
jak żyć w zgodzie z sobą?
Jak opuścić to Ja-więzienie
w którym się dusimy
i odnaleźć Ja-skrzypce
na których w spokoju nauczylibyśmy się grać?
Jak po prostu
odkryć siebie, docenić, zbudować?
Poczucie własnej wartości,
jego naturę,potrzeby i istotę-
wszystko to można zrozumieć.
Można się tego również nauczyć.
Jeśli życie, szczęście, los
nie ofiarowały nam wcześniej
tej nauki,
zawsze możemy się jej podjąć,
lub pociągnąć dalej,
niezależnie od wieku.
Choćby teraz.
Żeby uczynić swe życie
piękniejszym i pełniejszym."
(Christopher Andre`
Niedoskonali, wolni, szczęśliwi)
Uczyńmy to niezwłocznie.
Z uśmiechem na twarzy.
Przecież nam
z nim do twarzy!
Miłym do miłego:))
Mnie też rozczulił ten poziomkowy bukiecik:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam poziomkowo:))
Usuńdo wiosny juz bliżej niż dalej :) damy radę
OdpowiedzUsuńnie wątpię!
UsuńTakie miejsca jak Twoje, droga M.Arto, sprawiają, że fakt posiadania jakiejś tam wrażliwości ;) (która w życiu raczej mi przeszkadza, niż służy) zyskuje i wartość, i sens.
OdpowiedzUsuńBo kiedy czytam Twoje posty, zastanawiam się nad kwestiami, które godne są zastanowienia. I cieszy mnie to, i uszlachetnia, i wzrusza :)
Być może to czar poziomek i kwiatów (zniewalający w środku mroźnej zimy), być może podziw dla Twej inicjatywy podkreślenia wizyty przyjaciółki w tak oryginalny, a zarazem bezpretensjonalny sposób sprawiły, że poczułam proustowski klimat :)
Bo Twym poziomkowym reminiscencjom towarzyszy garść świeżych refleksji - a to inspiruje!
Pewnie dlatego, zamiast jak zwykle tracić czas przed komputerem, odnalazłam i czas, i natchnienie, by marzyć :) Dziękuję.
Pozdrawiam Cię M.Arto tym cieplej, im bardziej sroży się zima :)
p.s. mam cykl Prousta z tego samego wydawnictwa, co książki na Twej fotografii. To dodatkowa przyczyna skojarzeń :)
W ciszy, którą zakłócam strojeniem swich Ja- skrzypiec dociera do mnie inny odgłos...
UsuńCzyżby to Twoje Ja-skrzypce?
Pięknie brzmią...współgrają...kontemplują
poszukiwaniem straconego czasu...
Dziś
Usuńmacham skrzydłami
w geście pozdrowienia
Jeszcze chwila i znowu będą poziomki :)
OdpowiedzUsuńnadzieję niesiesz, Olu:))
UsuńDzięki Ci za nią...
Poprawiłaś mi humor tymi darami lata. Strasznie mi go brakuje.
OdpowiedzUsuńA ja poziomki sadzę na balkonie :)
Wdzięczne zajęcie- i humor i sadzenie poziomek na balkonie:))
UsuńPozdrawiam cieplutko
Oj chce sie już ciepełka, a zima na całego. Poziomeczki pysznie i słodko wyglądają. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa również Cię pozdrawiam...poziomkowo
UsuńCudnie, ciepło i pachnąco. =)
OdpowiedzUsuńskąd wiesz ,że kocham poziomki ?:)
OdpowiedzUsuńw taki zaczarowany dzień, jak ten,
Usuńwiem WIĘCEJ niż zwykłam...
Słonecznie u Ciebie :) Uwielbiam poziomki
OdpowiedzUsuńJak ja chcę już wiosnę:)teraz jest najgorszy czas styczeń-luty taki zimny.
OdpowiedzUsuńAle piękny bukiecik poziomek :) brakuje słońca... pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpo Twojej czapeczce widać,że słońca brakuje...
UsuńAch, te poziomeczki! Jak cudnie!
OdpowiedzUsuńuwiecznione na fotografii na zawsze,choć dawno ich nie ma;podobnie jak wiosny:)
Usuńwiosną zapachniało :) a pierwszy cytat taki prawdziwy, taki prawdziwy...
OdpowiedzUsuńi na razie zapachem musimy się zadowolić :)
UsuńMarto jesteś niesamowita :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
a to z powodu poziomek, czy tak w ogóle?
UsuńBuziaki, Agnieszko
tak... w ogóle ;-)))
UsuńJakie piękne wiosenne akcenty :) Mimo, że śnieg ma swój urok zrobiło mi się tęskno za wiosennymi barwami i zapachami :)
OdpowiedzUsuńczym sroższa i dłuższa zima, tym większa tęsknota za wiosną:)
UsuńJa lata nie lubie.. kojarzy mi sie z goracem i sucha trawa.. ale na wiosne czekam z coraz to wiekszym utesknieniem... Rozmarzylam sie czytajac Twojego posta :-) sciskam cieplutko, agata
OdpowiedzUsuńdla mnie wiosna to też najpiękniejsza pora roku:)
Usuńserdeczności
M.Arta
Ależ u Ciebie cieplutko i smacznie...mogłoby już być ciepło....
OdpowiedzUsuńbuziaki
mogłoby...
Usuń"Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, gdy nasze skrzydła zapomniały jak latać."
OdpowiedzUsuńI mnie tęskno do wiosny i... do przyjaźni...
Wiosna nadejdzie już niedługo a przyjaźń?? Wróci??