piątek, 3 sierpnia 2012

Letni stół


                                                 Cześć, dziewczyny.
Lato w pełni, stragany z owocami i warzywami uginają się od wszelkiego dobra.
Uwielbiam buszować między nimi i wybierać, wybierać i wkładać te piękne dary lata do koszyka.
  A kiedy przyniosłam go do domu i rozłożyłam na ladzie w kuchni, właściwie same z siebie ułożyły kompozycję.Tak, przyznaję - mam słabość do aranżacji stołów.
Z przyniesionych z ryneczku warzyw i owoców powstała bardzo letnia kompozycja.
 Z jednym miałam tylko problem- potrzebowałam serwety na środek stołu w kolorze żółtym- miałam tylko żółty  fartuszek kuchenny- użyłam go, położyłam  na środku stołu , a z serwetek papierowych wycięłam małe fartuszki i tym oto sposobem problem  brakującej serwety został rozwiązany a mini fartuszki uzupełniły kompozycję.

.
Tyle dekoracji na dziś.
Pędzę nadrobić zaległości mailowe .


***
Na koniec pragnę powitać
nowych członków blogu.
 Jest mi niezmiernie miło, że do mnie zaglądacie.
Życzę Wam przyjemnego dnia.
***




10 komentarzy:

  1. Jesteś niesamowita , a ten pomysł z fartuchem na stole genialny !
    Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. marto, Ty jesteś naprawdę prawdziwą artystką! To jest zachwycająca aranżacja stołu!
    Padłam i siedzę z opadniętą z podziwu szczęką!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, dziewczyny.
      Jak zapewne zauważyłyście- mam po prostu "bzika" na punkcie aranżacji stołów:))

      Usuń
  3. Jestem pod duuuużym wrażeniem!!!! Ślicznie to urządziłaś. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem zachwycona kreatywnością i sercem jakie pani wkłada w kolejne posty :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie :-)Aż miło zasiąść przy takim pięknym stole :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dobrze ze nie mialas tego zoltego obrusu bo rewelacyjnie wybrnelas, fartuszek i fartuszkowe serwetki sa fantastyczne, i jakie pomyslowe to.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. ale kolorowe ... super to wyglada ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  8. Przy tak barwnym stole nawet mój mięsożerny syn skusiłby się na warzywa ;)Cudownie apetyczny aranż!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo pozostawione przez Was w komentarzach, za czas
postom poświęcony...:)