Moje drogie:)
Prosiłam- powiedzcie stop, jak nie powiecie -woreczki z lawendą będą się pojawiać cały czas...
Owego dnia wróciłam do domu z naręczem
zerwanych nad Wartą krwawników i nawłoci.Wstawilam je do ozdobnego naczynia, dodałam do kompozycji kwiatostanów traw, ale czegoś w niej brakowało , jakiejś kontrastowej barwy...
Rozwiązaniem kolorowego problemu okazało się uszyte specjalnie do tej kompozycji serduszko (lawendowe) z tkaniny w kratkę ozdobionej pasem w kropeczki.
Czy widzicie jak bukiety zaczynają robić się już na poważnie jesienne?
Bukiet śliczny i te serduszka :) ,ale nie strasz jesienią ,jeszcze niech ie przychodzi ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Też tego nie chcę, dobrze mi z latem:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Bukiety bardzo ładne ;-) Ale najbardziej podobają mi się te serduszka :-) Są cudne !!1 Tez takie chce :-))))
OdpowiedzUsuńJak dla mnie nie dość lawendowych zawieszek, te serduszka są prześliczne, uwielbiam takie zawieszki serduszka, a jeszcze z lawendą - piękne :-) Chętnie poszyłabym sobie takie, lecz niestety nie posiadam maszyny, o której marzę... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOdkryłam jesienny klimat już w lipcu-ale ja nietypowo-bardzo go lubię:) Piękny bukiet interesująco wyeksponowany, serduszko dodaje mu jeszcze uroku,pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMoże w sierpniu to było westchnienie:jeszcze trwa lato,dzisiaj to chwile chwycone w kadr i są.....dziękuję.
OdpowiedzUsuńCudowny świat,przyroda i my...